Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce zrobić porządek na drogach, i to nie tylko publicznych. Przewiduje także zmianę przepisów tzw. drogowych kodeksu wykroczeń. Jednym słowem – ma być surowiej dla tych, którzy łamią kodeks na ogólnodostępnych drogach osiedlowych czy prywatnych. Projekt zmian w prawie drogowym i kilku innych ustawach jest już gotowy.
Zabieg przywracania porządku na drogach nie jest bardzo skomplikowany. Projekt zmierza do rozszerzenia obowiązywania prawa o ruchu drogowym na ogólnodostępne drogi wewnętrzne. Te jednak muszą być oznaczone specjalnymi znakami. Tak więc rzecz dotyczyć będzie większości mieszkańców zwykłych osiedli, ale już nie tych, którzy mieszkają na zamkniętych strzeżonych osiedlach mieszkaniowych. Ogólne kodeksowe przepisy o bezpieczeństwie ruchu drogowego będą obowiązywały także na ogólnodostępnych oznakowanych drogach prywatnych.
– To bardzo dobry pomysł. Dziś na różnych drogach obowiązują różne przepisy. Czasem ustalenie na miejscu wypadku statusu drogi sprawia problem nawet wezwanym policjantom – mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Pacyna z policyjnej drogówki.
Na tym jednak nie koniec zmian. Za niezachowanie ostrożności na drogach: publicznej, w strefie zamieszkania lub oznakowanej wewnętrznej, grozić ma grzywna. Za jazdę po pijanemu takimi drogami – do dwóch tygodni aresztu albo grzywna.
Karze podlegać będzie także jazda bez dokumentów czy badań technicznych osiedlową drogą. Za złamanie innych przepisów o bezpieczeństwie na takich drogach grozić ma grzywna – do 3 tys. zł – albo nagana.