Czy ustawa fotoradarowa jest zgodna z konstytucją

Jak to możliwe, że Sejm uchwalił ustawę, która narusza i konstytucję, i ratyfikowane przez RP akty prawa międzynarodowego – dziwi się sędzia Sądu Rejonowego w Tarnowie.

Publikacja: 10.04.2009 07:42

Czy ustawa fotoradarowa jest zgodna z konstytucją

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Red

Jednym z problemów, które z pewnością nurtowały twórców znowelizowanego 20 lutego 2009 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=64160E44CE444B39768ABBEED95866BC?id=178080]prawa o ruchu drogowym[/link], było pytanie, czy regulacja dotycząca stosowania kar za „przekroczenia”, które poprzednio były wykroczeniami pospolitymi, jest zgodna z konstytucją, a w szczególności z jej art. 45 ust. 1 zapewniającym każdemu prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.

Sięgnięto więc do opinii ekspertów, którzy niemal zgodnie stwierdzili, że niebezpieczeństwo takie nie istnieje, bo choć zakres orzekania sądu administracyjnego, który rozpoznaje odwołania od decyzji głównego inspektora transportu drogowego i który bada tylko zgodność tej decyzji z prawem, jest węższy, gdyby porównać go z zakresem orzekania sadów powszechnych, to jednak jest to wystarczające, by uznać, że spełnione są standardy określone w art. 45 ust. 1, a także w art. 77 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6A953D28B77811DE7A43FFE640D5D7FE?id=77990]ustawy zasadniczej[/link]. Odwołano się przy tym do poglądów Trybunału Konstytucyjnego (TK), który istotnie w kilku kolejnych orzeczeniach zajął takie właśnie stanowisko, nie zważając jednak, że pozostaje to w oczywistej sprzeczności z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC).

[wyimek]Źle się stało, że posłowie, którzy niedawno debatowali nad poprawkami Senatu, nie dostrzegli niedoróbek[/wyimek]

[srodtytul]Prawo do sądu: co to znaczy[/srodtytul]

Ten zaś jeszcze w latach 80. XX wieku stwierdził wyraźnie, że prawo do sądu w rozumieniu art. 6 ust. 1 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (konwencja) spełnione jest tylko wtedy, gdy orzeczenie organu administracji podlega kontroli sądu, rozumianego jako organ o szczególnej organizacyjno-ustrojowej pozycji uprawniony do pełnej kontroli zaskarżonej decyzji zarówno pod względem prawnym, jak i faktycznym oraz poprzedzonej, w razie potrzeby, nowym postępowaniem dowodowym. Orzeczenia te (np. Öztrück v. Niemcy z 22 lutego 1984 r. lub Maligne v. Francja z 23 września 1998) są znane polskiemu czytelnikowi. Znaleźć je można dla przykładu w „Orzecznictwie ETPC” A. M. Nowickiego, tom I.

Również w orzeczeniu z 23 października 1995 r. (Schamutzer v. Austria) ETPC wyraził pogląd, że choć fakt, iż organy administracji uprawnione były do wymierzania kary, nie stanowi sam w sobie jeszcze pogwałcenia przepisów konwencji, to takim pogwałceniem jest brak należytej drogi sądowej. Dla wyjaśnienia: Peter Schmautzer został ukarany karą pieniężną w wysokości 300 szylingów za to, że prowadził samochód, nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa. Karę tę wymierzyła policja, a od tej decyzji służyło odwołanie do odpowiedniego organu administracji. Schmautzer z prawa tego skorzystał, a ponieważ organ landu Styria karę jedynie złagodził, więc odwołał się do austriackiego Trybunału Konstytucyjnego, powołując się m.in. na naruszenie przepisów konwencji.

Następnie sprawą zajmował się Trybunał Administracyjny, a po nim ETPC, który doszedł do wniosku, że ani austriacki Trybunał Konstytucyjny, ani Trybunał Administracyjny nie mogą być uznane za sąd w świetle wymagań konwencji. Pierwszy z nich uprawniony był bowiem do kontroli konstytucyjności decyzji, natomiast drugi pozbawiony był możliwości kontroli ustaleń faktycznych decyzji, możliwości samodzielnego ich weryfikowania, wreszcie możliwości merytorycznej reformy orzeczenia. Trudno o bliższą analogię!

[srodtytul]Kiedy przepadek rzeczy[/srodtytul]

W myśl uchwalonych 20 lutego 2009 r. przepisów od decyzji głównego inspektora transportu drogowego służy odwołanie jedynie do sądu administracyjnego. Jeżeli więc ustawa ta stanie się prawem obowiązującym, można się spodziewać, że również Polskę czekać będą liczne procesy, nie tylko zresztą z powodu pozbawienia obywateli jednego z bardziej podstawowych praw, jakim jest prawo do sądu.

Zanim nasi obywatele zaczną szukać sprawiedliwości przed ETPC, może się okazać, że “ustawą fotoradarową” będzie musiał się zająć polski Trybunał Konstytucyjny. Niektóre jej przepisy są bowiem sprzeczne z Konstytucją RP. Jako sztandarowy przykład można wskazać art. 140at ust. 4 ustawy, zgodnie z którym jeżeli kaucja nie zostanie wniesiona lub kara pieniężna nie zostanie dobrowolnie uiszczona i pojazd nie zostanie odebrany z parkingu w terminie 60 dni od dnia nałożenia kary pieniężnej, stosuje się odpowiednio przepisy działu II rozdziału 6 ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (DzU z 2005 r. nr 229, poz. 1954 ze zm.), dotyczące egzekucji należności pieniężnych z ruchomości. Innymi słowy, samochód odebrany osobie, która tylko czasowo przebywa na terenie Polski lub nie ma tutaj stałego miejsca zamieszkania albo pobytu, zostanie sprzedany przez organ egzekucyjny! Kwota uzyskana ze sprzedaży zostanie zaś przeznaczona na koszty egzekucyjne związane z jego parkowaniem oraz na poczet niezapłaconej „grzywny”. Jedynie pozostała kwota trafi do rąk byłego właściciela pojazdu.

Na przepis ten, jako ewentualne źródło skarg konstytucyjnych, zwracano uwagę jeszcze na etapie prac legislacyjnych. Opinie legislatorów zostały jednak zignorowane. Tymczasem zgodnie z art. 46 konstytucji przepadek rzeczy może nastąpić tylko w wypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu. Słusznie zwraca tym razem uwagę TK, że sądowy tryb orzekania jest warunkiem odjęcia prawa własności i nie może sprowadzać się wyłącznie do kontroli, czy inne organy władzy publicznej postąpiły zgodnie z obowiązującym prawem. Taki udział sądu nie zapewnia ani sprawiedliwego, ani wnikliwego rozpatrzenia sprawy[b] (wyrok z 3 czerwca 2008 r., sygn. P 4/06)[/b]. Przepis art. 140at ust. 4 sprzeczny jest więc z konstytucją.

[srodtytul]Cała nadzieja w prezydencie RP[/srodtytul]

Źle się więc stało, że posłowie, którzy niedawno debatowali nad poprawkami Senatu, nie dostrzegli niedoróbki. Cała nadzieja w prezydencie RP, który może odmówić podpisania ustawy.

Rodzi się jednak pytanie, jak to możliwe, że ustawa, która w sposób tak oczywisty narusza nie tylko konstytucję, ale i ratyfikowane przez RP akty prawa międzynarodowego, została uchwalona przez parlament, i to tak znaczną większością głosów? Czyżby posłów i senatorów przekonał argument, że należy karać „piratów drogowych” przekraczających o kilka kilometrów administracyjnie ustalane prędkości, wprowadzane zresztą często po to, by w ogóle dało się jeździć po coraz gorszych drogach? Mam nadzieję, że nie! Znam oczywiście i ten, że skoro Unia Europejska daje na to pieniądze, to należy z nich korzystać. Istotnie. Uważam jednak, że można je spożytkować w inny sposób, na przykład budując autostrady.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów