Od Krynicy aż do samego Świnoujścia nie ma nad morzem miejscowości, w której nie działałaby kolejka turystyczna, choć każda wygląda zupełnie inaczej. Od dziś i one będą musiały spełniać wymogi stawiane przez kodeks drogowy ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=315417]DzU nr 97, poz. 802[/link]). Wszystko po to, by transport nimi był bezpieczny i spełniał pewne standardy.
– W całym kraju jest ich prawie setka. Najwięcej nad morzem, choć nietrudno je zobaczyć także w górach i innych atrakcyjnych turystycznie miejscowościach. Przewożą po kilkadziesiąt osób, dlatego muszą być bezpieczne – mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Bogdanowicz, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury. I dodaje, że nie przekonują go głosy przedsiębiorców, którzy powołują się na statystyki wypadkowe.
[b]Przewóz osób w przyczepach kolejki będzie możliwy tylko pod warunkiem, że będą miały miejsca siedzące, a pojazd poprowadzi kierowca, który ukończył 21 lat.[/b] Na tym jednak nie koniec – kierowca będzie się musiał też wykazać dwuletnią jazdą za kółkiem.
Ponadto cała taka kolejka i pojazd ją ciągnący muszą być dopuszczone do ruchu, a co za tym idzie – sprawne techniczne.
Taka techniczna kontrola będzie musiała być przeprowadzana praktycznie przed każdym sezonem.