Plac manewrowy z prostokątną oraz okrągłą płytą poślizgową, tor szkoleniowy, a także pachołki, tyczki i makiety przeszkód będzie musiał mieć ośrodek doskonalenia techniki jazdy (ODTJ). Takie wymagania przewiduje projekt rozporządzenia ministra transportu w sprawie doskonalenia techniki jazdy. Wszystko po to, aby poprawić umiejętności kierowców, którzy sami chcą się dokształcać, a także tych, którzy będą obowiązkowo przechodzić dodatkowe szkolenie w takich ośrodkach.
Wymusi to ustawa o kierujących pojazdami (wejdzie w życie 19 stycznia 2013 r.). Kierowcy przejdą szkolenie w takich ośrodkach między czwartym a ósmym miesiącem od dnia uzyskania prawa jazdy. Mają tam się dowiedzieć, jakie niebezpieczeństwa na nich czekają, gdy brawura prześcignie zdrowy rozsądek i zimą na łuku pojadą za szybko.
Dlatego ministerstwo określiło wymagania, jakie mają spełnić ODTJ. Ośrodek stopnia podstawowego (w którym dopuszczone będą zajęcia dla początkujących kierowców i kandydatów na instruktorów doskonalenia techniki jazdy) będzie musiał mieć prostokątną płytę poślizgową o szerokości siedmiu metrów. Prawdopodobnie za mało, by pokazać kierowcom, co może ich spotkać na drodze.
Początkujących kierowców czeka godzina praktyki z doskonalenia techniki jazdy
– Taka szerokość wystarczy do jednego ćwiczenia: hamowania na wprost. A to nic nie da. Na takim szkoleniu trzeba uświadomić kierowcom, że podniesienie prędkości tylko o 10 km/godz. powoduje, że nie zmieścimy się w zakręcie i możemy się zabić – mówi Bogusław Bach z Toruńskiej Akademii Jazdy.