Senatorowie chcą zalegalizować produkcję i sprzedaż przez rolników artykułów spożywczych, takich jak wędliny, sery, dżemy, kompoty, masło, pieczywo regionalne.
Skala tej produkcji jest na tyle niewielka, że rolnicy nie decydują się na jawne wejście na lokalny rynek. Obawiają się konieczności płacenia podatku dochodowego. Czyniłoby to ich wysiłek nieopłacalnym.
[srodtytul]Tylko charakter uboczny[/srodtytul]
– Senacki projekt nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=ACC9F516B5B11C452CA2B087F5921FF6?id=236773]ustawy o swobodzie działalności gospodarczej[/link] przewiduje poszerzenie zakresu działalności wyłączonej z rygorów ustawowych. [b]Chodzi o działalność rolników w zakresie sprzedaży konsumentom produktów roślinnych lub zwierzęcych przetworzonych osobiście w sposób inny niż przemysłowy[/b], które rolnik sam wytworzył. Warunkiem jest to, by przetwórstwo miało charakter uboczny w stosunku do podstawowej działalności wytwórczej w rolnictwie – tłumaczy Marek Grzybowski, radca prawny w kancelarii Linklaters.
Senator Henryk M. Woźniak, współautor projektu, podkreśla, że celem jest zerwanie z myśleniem rodem z poprzedniej epoki, kiedy to państwo ustanawiało nieracjonalne zakazy, których nie było zdolne wyegzekwować.