Czy powinno zapadać normalne orzeczenie sądu o przymusowym umieszczeniu pacjenta w szpitalu, co następuje po kilku bądź nawet kilkunastu dniach, kiedy pacjent jest pozbawiony wolności bez orzeczenia sądu, czy wystarczy decyzja lekarza i brak sprzeciwu sędziego wizytującego?
Z tymi wątpliwościami zwrócił się do Sądu Najwyższego lubelski Sąd Okręgowy, ale piątkowa rozprawa pokazuje, że nadal na te pytania nie ma odpowiedzi.
Sąd pyta
Kwestie te wynikły podczas rozpatrywania zażalenia Edwarda C., pacjenta Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie, na postanowienie sądu rejonowego (z 16 sierpnia 2011 r.), które potwierdzało jego tymczasowe umieszczenie w tym szpitalu wydane prze lekarza dyżurnego. Pacjent został przyjęty do szpitala bez jego zgody, nie wyraził jej też podczas wysłuchania przez sędziego wizytującego szpital. Otóż zgodnie z art. 45 ust. 2 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego sędzia wizytujący szpital wysłuchuje taką osobę w ciągu 48 godzin od otrzymania zawiadomienia kierownika szpitala (ten ma na zawiadomienie 72 godziny od przyjęcia pacjenta), a w razie stwierdzenia, że jej pobyt w szpitalu jest oczywiście bezzasadny, zarządza natychmiastowe jej wypisanie. W tym przypadku na podstawie historii choroby oraz bezpośredniego kontaktu z Edwardem C. sędzia nie znalazł podstaw do jego wypisania.
Przymusowym pobytem pacjenta musi się zająć potem sąd opiekuńczy i wyznaczyć rozprawę nie później niż w ciągu 14 dni od zawiadomienia przez szpital, ale pytanie lubelskiego sądu dotyczy okresu między przyjęciem przez lekarza a rozpatrzeniem sprawy przez sąd. Co do zasady – wskazuje SO – przymusowe przyjęcie może nastąpić na podstawie zgody sądu, ale w nagłym wypadku decyzję podejmuje lekarz. Dwa tygodnie później Edwarda C. wypisano i zakwestionował on rozpoznanie u niego choroby psychicznej, jak też obecność sędziego na wysłuchaniu, choć protokół podpisał.
Leczenie i wolność
SO zwraca uwagę, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 4 lipca 2006 r., K 43/05, stwierdził, że umieszczenie człowieka w szpitalu na leczeniu bez jego zgody jest formą pozbawienia wolności i o tym powinien orzekać sąd. W tej sprawie wprawdzie chodziło o leczenie odwykowe, ale przyjęcie osoby z zaburzeniami psychicznymi do szpitala bez jej zgody jest też formą ingerencji państwa w sferę podstawowych praw i wolności człowieka.