Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia w sprawie wykazu wyrobów medycznych.
Wynika z niego, że wzrosną dopłaty z 1,8 tys. do 3 tys. zł do wózków inwalidzkich specjalnych, np. elektrycznych. NFZ wesprze w tym niepełnosprawnego raz na pięć lat. Za to do wózka zwykłego dopłaci mniej, bo nie 800, ale 600 zł.
Zmieni się zakres finansowania pacjentom środków absorbcyjnych. NFZ raz na miesiąc dopłaci chorym na nowotwory 77 zł do 60 sztuk pieluchomajtek. Z kolei pacjenci mający kłopot z utrzymaniem moczu z innego powodu będą mogli liczyć miesięcznie na dopłatę 90 zł do 60 sztuk pampersów. W praktyce 30 proc. tej kwoty będzie musiał jednak pokryć pacjent.
Stowarzyszeniom chorych nie do końca podoba się takie rozwiązanie. Ich zdaniem dopłata do 60 sztuk jest za mała, bo obłożnie chory potrzebuje miesięcznie minimum 100 pampersów. W Czechach np. pacjenci mogą liczyć na refundację ok. 150 pieluch, a na Słowacji nie ma w ogóle ograniczeń.
Co ważne, projekt rozporządzenia wylicza też wyroby medyczne, których zlecanie będzie mogła po lekarzu kontynuować pielęgniarka. Chodzi tu np. o cewniki, sprzęt stomijny, pieluchy, zestawy infuzyjne do osobistych pomp insulinowych.