Tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny czy badania genetyczne będzie można wykonać w jednym z 27 krajów należących do Unii, o ile zgodę wyrazi Narodowy Fundusz Zdrowia. Tak wynika z projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wykazu świadczeń opieki zdrowotnej.
Bezprawne ograniczenia
– Te ograniczenia są niezgodne z dyrektywą o transgranicznym leczeniu – zauważa Ewa Borek z fundacji My Pacjenci. – Według przepisów europejskich wykaz świadczeń, na które potrzebna jest zgoda NFZ, może obejmować jedynie procedury szpitalne. Chodzi o te wymagające użycia wysokospecjalistycznej i kosztownej infrastruktury lub aparatury medycznej. Wymienione w projekcie popularne badania nie spełniają żadnego z kryteriów określonych przez Parlament Europejski – wyjaśnia Ewa Borek.
Ponadto na liście limitowanych procedur znalazły się te, które wymagają pobytu co najmniej przez jedną noc w zagranicznym szpitalu, badania medycyny nuklearnej, terapia izotopowa, świadczenia opieki paliatywnej udzielane w trybie stacjonarnym. Za granicą bez zgody NFZ z refundacji nie skorzystają też chorzy na raka. Na listę zakazów trafiły programy lekowe.
1,39 mld zł
- przeznaczy Narodowy Fundusz Zdrowia na zagraniczne leczenie pacjentów w 2015 r.