Reklama

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zawiesiło prawa rosyjskiej reprezentacji

Przyczyną takiego kroku było postępowanie Rosji wobec Ukrainy, zakwalifikowane jako naruszenie integralności terytorialnej, zagrożenie dla ukraińskiej suwerenności oraz dla pokoju w Europie.

Publikacja: 11.04.2014 20:03

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zawiesiło prawa rosyjskiej reprezentacji

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zawiesiło prawa rosyjskiej reprezentacji

Foto: www.sxc.hu

Decyzję podjęto olbrzymią większością: „za" głosowało 145 osób, „przeciwko" – 21, a 22 wstrzymało się od głosu. Do końca obecnej sesji ZPRE (26 stycznia 2015 r.) rosyjscy delegaci zostali pozbawieni prawa głosowania, udziału w organach ZPRE i misjach obserwacyjnych. Jak czytamy na stronie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, jednocześnie wskazano, że ZPRE może pójść jeszcze dalej: może anulować pełnomocnictwa Rosjan, jeśli Rosja nie doprowadzi do „deeskalacji konfliktu" i nie dojdzie do zmiany obecnego statusu Krymu.

ZPRE już drugi raz zawiesza prawa rosyjskiej delegacji. Do pierwszej decyzji doszło w kwietniu 2000 r. w następstwie tzw. drugiej wojny czeczeńskiej i popełnionych wtedy przez Rosję na dużą skalę poważnych naruszeń praw człowieka (liczne egzekucje, uprowadzenia, tortury).

- Tym razem ZPRE nie traktuje dokonanego zawieszenia praw jako ostrzeżenia. Wyraźnie zapowiada, że nastąpią dalsze posunięcia, jeśli Rosja będzie kontynuować swoją politykę. Decyzje ZPRE, w którym zasiadają reprezentanci krajowych parlamentów, są następstwem wcześniejszych uzgodnień poczynionych w drodze konsultacji politycznych i dyplomatycznych. Skoro w całości jedynie delegacja ormiańska głosowała przeciwko decyzji, a azerska wstrzymała się od głosu, świadczy to o izolacji Rosji na europejskim forum - podkreśla prof. Ireneusz C. Kamiński, ekspert prawny Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Do Rady Europy Rosję przyjęto w 1996 r., a dwa lata później stała się ona państwem Konwencji. Jednak od kilku lat z Rosji napływa do strasburskiego Trybunału najwięcej skarg. Rosjanie skarżą się na zabójstwa i zaginięcia w Czeczenii, tortury oraz inne akty złego traktowania przez policję i inne służby państwowe, warunki istniejące w aresztach, więzieniach i koloniach karnych.

Prof. Ireneusz C. Kamiński obawia się, iż po wyjściu Rosji z Konwencji możliwość skargi przestanie istnieć. Rosyjskim obywatelom pozostaną znacznie słabsze mechanizmy kontrolne oraz interwencyjne przewidziane w konwencjach Narodów Zjednoczonych. Tym bardziej, że nawet będąc w szeregach Moskwa nie wykonywała wyroków strasburskiego Trybunału. Dla porównania rezolucją Komitetu Ministrów Rady Europy, stwierdzającą podjęcie w Rosji wymaganych po wyroku kroków prawnych, zakończyło się tylko 20 spraw. Aż 1325 spraw jest w toku, co oznacza, że zabrakło w nich nakazanych działań. Taki stan nierzadko trwa 10 lat i dłużej.

Reklama
Reklama

W 1969 r. rządzona przez juntę „czarnych pułkowników" Grecja opuściła Radę Europy i Konwencję, nie chcąc, by dotknęły ją podjęte procedury prawne i polityczne. Pięć lat później do obu struktur powróciła. Stało się to po upadku rządzących wojskowych. Oczywiście Rosja to nie Grecja, ale żadna władza nie jest wieczna.

W ocenie prof. Kamińskiego, pozbycie się „problematycznego państwa" pokazuje, że organizacja poważnie traktuje swoje zasady. Gdy państwo naruszające poważnie prawo międzynarodowe i prawa człowieka nie spotyka się z realną krytyczną reakcją, będzie z premedytacją ignorować swoje obowiązki. Ale taka sytuacja zabija też wiarę w wartości w państwach winnych zaniechania. Tak u rządzących, jak i rządzonych.

Decyzję podjęto olbrzymią większością: „za" głosowało 145 osób, „przeciwko" – 21, a 22 wstrzymało się od głosu. Do końca obecnej sesji ZPRE (26 stycznia 2015 r.) rosyjscy delegaci zostali pozbawieni prawa głosowania, udziału w organach ZPRE i misjach obserwacyjnych. Jak czytamy na stronie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, jednocześnie wskazano, że ZPRE może pójść jeszcze dalej: może anulować pełnomocnictwa Rosjan, jeśli Rosja nie doprowadzi do „deeskalacji konfliktu" i nie dojdzie do zmiany obecnego statusu Krymu.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama