Chaos w przepisach o ochronie zdrowia powoduje, że lekarze są zmuszani do ujawniania tajemnicy lekarskiej i informacji o chorobach pacjenta. To główne przesłanie konferencji, którą w czwartek zorganizowała Naczelna Izba Lekarska wespół z Naczelną Radą Adwokacką (NRA). Przyczynkiem do konferencji był senacki projekt ustawy o policji. Adwokaci i lekarze ostrzegają, że jeśli wejdzie w życie, to umożliwi policji szeroką inwigilację obywateli, m.in. przez nieograniczony dostęp funkcjonariuszy do akt spraw w kancelariach prawnych i dokumentacji medycznej w gabinetach lekarskich.
Już teraz jednak, bez ewentualnych nowych przepisów o policji, tajemnica lekarska i adwokacka są nagminnie naruszane.
– Przykładów dostarcza samo życie. Urząd skarbowy chociażby nakazuje lekarzom tak opisywać usługę na paragonie fiskalnym, aby była ona łatwo identyfikowalna. To nic innego jak wskazanie na paragonie nazwy choroby – powiedział na konferencji Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Podkreślił, że paragony oczywiście nie są tajne i mogą trafić w różne miejsca. – A na nich informacja, że ktoś był np. u psychiatry – mówił prezes Hamankiewicz.
Andrzej Zwara, prezes NRA, zaznaczył, że już dziś powszechną praktyką jest przeszukiwanie przez służby wszystkich akt w kancelarii prawnej i instalowanie podsłuchów.