„Pomagamy sprawiedliwie” to dewiza, którą - według informacji zamieszczonej na stronie Funduszu Sprawiedliwości - kierowano się przyznając z niego dotacje. Czy po pierwszych ministerialnych kontrolach wydatkowania, zgadza się pani ze stwierdzeniem, że pomagano sprawiedliwie?
Ta dewiza jest mi bliska i właśnie po to został stworzony fundusz, żeby być funduszem sprawiedliwym. Nie wystarczy jednak umieścić zasadę sprawiedliwości na stronie – trzeba jeszcze funduszem sprawiedliwie rozporządzać, a dotychczas tak nie było. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie wypłaty z funduszu – a mówimy o ok. 400 mln zł rocznie – były niewłaściwie przyznawane. Niestety widzimy już, że tych nieprawidłowości było na tyle dużo, że z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć: duża część funduszu była niesprawiedliwie dystrybuowana i nie zawsze pomagano sprawiedliwie.