Zgodnie z prezydenckim projektem o asystencji osobistej nowe wsparcie ma być finansowane z budżetu. Jego wymiar to od 40 do 160 godzin miesięcznie. Czy to wystarczy?
Nie, ale od czegoś trzeba zacząć. Jeśli ktoś wymaga intensywnego wsparcia, nie wystarczy mu nawet 160 godzin. Będzie to istotne uzupełnienie, ale nie pełne wsparcie w niezależnym życiu. Jako jeden z nielicznych nie krytykuję takiego limitu na start. Nie mamy ani wystarczającej liczby asystentów, ani rozwiniętego rynku usług asystenckich i musimy go dopiero rozwinąć.
Teraz mamy wsparcie świadczone przez rodzinę oraz usługi opiekuńcze z pomocy społecznej. Asystencja ma je uzupełniać?
Ze względu na duże niezaspokojone potrzeby opiekuńcze oraz użytą do przyznawania asystencji skalę może się okazać, że z tych usług będą korzystali głównie seniorzy po 80. roku życia, a nie taka jest podstawowa funkcja asystencji. Potrzebujemy równoległego rozwoju opieki długoterminowej.
Dzieciom nie potrzeba asystenta?