Reklama
Rozwiń
Reklama

Wybory 2023. Eksperci o frekwencji: To rekord wszech czasów

Mobilizacja nastąpiła po obu stronach. Ale to dobrze. Zwyciężyła demokracja – mówi Rp.pl prof. Krzysztof Urbaniak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, członek Zespołu Ekspertów Wyborczych Fundacji Batorego.

Publikacja: 15.10.2023 22:32

Otwarcie urny wyborczej w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 2 w Poznaniu

Otwarcie urny wyborczej w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 2 w Poznaniu

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Ponad 72 proc. frekwencja w wyborach do Sejmu i Senatu to najlepszy wynik od lat. W niektórych komisjach trzeba było czekać w kolejce kilka godzin. Rekordziści spędzili w oczekiwaniu na głosowanie ponad 5,5 godziny. Już po godz. 22 istniało prawdopodobieństwo, że część kolejkowiczów odda głos dopiero po godz. 24.

Jak eksperci oceniają frekwencyjny wynik głosowaniu do parlamentu?

- To rekord wszech czasów. Mobilizacja nastąpiła po obu stronach. Ale to dobrze. Zwyciężyła demokracja. Trzeba jeszcze jednak poczekać na ostateczne wyniki – mówi Rp.pl prof. Krzysztof Urbaniak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, członek Zespołu Ekspertów Wyborczych Fundacji Batorego.

Czytaj więcej

Wyników wyborów w poniedziałek raczej nie będzie. Kiedy je poznamy?

Wiele wskazuje na to, że frekwencja w referendum będzie dużo niższa.

Reklama
Reklama

Wiadomo już, że komisje obwodowe nie powinny były pytać o liczbę kart wydawanych do głosowania, a często w niedzielę pytały. PKW w ciągu dnia krytykowała komisje i wysyłała monity, że tak być nie może.

15 października już od godziny 10 do Państwowej Komisji Wyborczej PKW wpływały skargi na postępowanie obwodowych komisji, w których padało pytanie o liczbę pobieranych przez obywatela kart do głosowania. Problemem było także i to, że PKW w ciągu całego dnia nie podawała frekwencji w referendum.

Czytaj więcej

PKW reaguje ws. pytania przez komisje wyborcze o karty do głosowania

Powód?

- PKW przyjęła taką wykładnię przepisów, że fakt niepodawania frekwencji w referendum ma znaczenie dla ciszy wyborczej – tłumaczy prof. Urbaniak.

A co z osobami, które były pytane o liczbę kart pobieranych do głosowania?

Reklama
Reklama

- Nie powinno się tak robić. To złamanie tajności głosowania. Powód? - Wszystko przez to, że zdecydowano, że w obu sprawach – i wyborów do parlamentu i referendum - obowiązywać ma jeden spis wyborców – mówi prof. Urbaniak. Gdyby spisy były dwa, problemu by nie było – uważa.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Opozycja wygrała, ale nowy rząd poznamy zapewne dopiero w grudniu
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Dane osobowe
Kurier zgubił list z banku. NSA zdecydował, kto za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama