Rozpoczynający się 15 marca nabór wniosków o unijne dopłaty dla rolników za 2016 r. spowoduje, że nałożą się na opóźnione płatności za 2015 r. ?Może to zaostrzyć obecną sytuację, wynikłą z nienadążania za zmianą unijnych przepisów, znacznie bardziej skomplikowanych i drobiazgowych niż poprzednie.
Poseł Jan K. Ardanowski (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, mówi, że poprzednie kierownictwo resortu nie przygotowało na czas systemu informatycznego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ażeby złagodzić skutki, wypłacane są zaliczki, oblicza się ręcznie dopłaty w biurach Agencji, uruchomiono nawet nieoprocentowane kredyty.
– Ale to działania doraźne, awaryjne – mówi poseł. – A przecież o potrzebie dostosowania systemu informatycznego do zmienionych zasad wiedziano już od 2013 r.
Dodatkowe rubryki i załączniki
W 2013 r. Unia Europejska zmodyfikowała zasady przyznawania dopłat dla rolników w latach 2014–2020. Była to tak duża reforma wspólnej polityki rolnej, że dopłaty za 2014 r. wypłacano jeszcze według poprzedniego schematu. W 2015 r. przyszło zmierzyć się po raz pierwszy z nowym systemem. Ustawą z 5 lutego 2015 r. o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego i rozporządzeniami wykonawczymi implementowano do polskiego prawa system składający się aż z 18 rodzajów wsparcia. Obok jednolitej płatności obszarowej wprowadzono m.in. kryteria rolnika aktywnego zawodowo i młodego rolnika, dopłaty do małych gospodarstw, dla młodych rolników, za zazielenienie, ekologię i 15 proc. całej puli środków na wspieranie produkcji określonych zwierząt i roślin.
- Cały ten system wsparcia ewoluował – mówi poseł Mirosław Maliszewski (PSL), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – Zmieniały się stawki i zasady, a ostatnia reforma wspólnej polityki rolnej dała Polsce możliwość prowadzenia własnej polityki wsparcia dla określonej produkcji roślinnej i zwierzęcej. To dobre zmiany.