Reklama

Trump zamyka furtkę dla tanich przesyłek z Chin. Zmiany uderzą w najbiedniejszych konsumentów

Prezydent Donald Trump w zeszłym tygodniu zawiesił lukę w globalnym handlu, umożliwiającą bezcłowy wwóz mniejszych paczek do Ameryki. Zamyka to furtkę do Stanów Zjednoczonych chińskim gigantom, takim jak Shein i Temu, którzy mogliby teraz potencjalnie przerzucić koszty tych ceł na konsumentów.

Publikacja: 03.08.2025 14:46

Trump zniósł tzw. zwolnienie de minimis, które dopuszczało bezcłowe dostawy towarów o wartości do 80

Trump zniósł tzw. zwolnienie de minimis, które dopuszczało bezcłowe dostawy towarów o wartości do 800 dolarów do USA

Foto: Adobe Stock

Trump zniósł tzw. zwolnienie de minimis, które dopuszczało bezcłowe dostawy towarów o wartości do 800 dolarów do Stanów Zjednoczonych. Zagraniczne serwisy e-commerce korzystały z tej luki, wysyłając setki milionów paczek do amerykańskich konsumentów.

Administracja Trumpa zniosła zwolnienie dla towarów pochodzących z Chin i Hongkongu w maju, w związku z wojną handlową między USA a Chinami. Teraz rozszerza je na wszystkie kraje świata.

Czytaj więcej

Jest porozumienie USA-Chiny. Widmo wojny handlowej oddalone

To koniec tanich zakupów w Chinach

W wydanym w tym tygodniu rozporządzeniu wykonawczym Trump stwierdził, że „wielu przewoźników dokłada wszelkich starań, aby uniknąć organów ścigania i ukryć nielegalne substancje w importowanych towarach w handlu międzynarodowym”, a ryzyko „unikania ceł, oszustw i importu nielegalnych narkotyków jest szczególnie wysokie w przypadku towarów o niskiej wartości, które kwalifikowały się do zwolnienia z cła de minimis”.

To kolejna zła wiadomość dla chińskich sprzedawców detalicznych i ich klientów, ponieważ uniemożliwia to przekierowanie małych przesyłek bezcłowo przez kraje takie jak Wietnam, który podlega 20-procentowemu cłu.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Donald Trump obniża cła na towary z Chin o najniższej wartości

Nowe rozporządzenia wykonawcze wymagają również, aby pochodzenie przesyłki zostało zadeklarowane do amerykańskiej Służby Celnej i Ochrony Granic (CBP). Firmy Temu i Shein rozpoczęły już gromadzenie towarów i wysyłkę hurtową do magazynów w USA, aby skrócić czas dostaw – informuje CNN.

Kilka godzin po wygaśnięciu zwolnienia de minimis dla Chin na początku maja, Temu ogłosiło zmianę swojego modelu wysyłki. Firma poinformowała, że wszystkie zamówienia z USA będą realizowane za pośrednictwem dystrybutorów krajowych, dodając, że „ceny dla amerykańskich konsumentów pozostają niezmienione”. Jednak niektórzy klienci Temu w USA narzekali później na wyższe ceny i szybkie wyczerpywanie się zapasów.

Firmy będą musiały również uzupełnić zapasy w swoich magazynach. Będą teraz zmuszone płacić wysokie cła importowe, nawet jeśli wysyłają towary hurtowo, co oznacza, że klienci mogą ostatecznie zapłacić więcej.

Czytaj więcej

Przesyłki z Chin i Hongkongu droższe. Bruksela i Paryż śladem USA

Zawieszenie de minimis wpłynie również na miliony sprzedawców korzystających z platform Amazon Haul, Temu czy TikTok Shop. Uchylenie rozporządzenia wpłynie na ogromną liczbę paczek, które Amerykanie przyzwyczaili się otrzymywać bezcłowo – ich liczba wzrosła wykładniczo w ciągu ostatniej dekady.

Reklama
Reklama

Amerykanie nie zamówią już tanich towarów w Chinach

CBP poinformowało wcześniej CNN, że przetwarza „prawie 4 miliony przesyłek de minimis bezcłowych dziennie”. Badania wskazują, że większość z nich pochodzi z Chin i Hongkongu. W ciągu ostatniego roku fiskalnego CBP odnotowało, że 1,36 miliarda paczek trafiło do USA w ramach zwolnienia de minimis.

Gdy rozporządzenie wykonawcze Trumpa wejdzie w życie 29 sierpnia, większość towarów wysyłanych zza granicy będzie podlegać cłom nałożonym na kraj pochodzenia. Część tych kosztów może zostać przerzucona na konsumentów – prognozuje CNN.

Czytaj więcej

Chińskie zakupy będą droższe. Bruksela nałoży cła na paczki z Temu i Shein

Gospodarstwa domowe o niższych dochodach najbardziej ucierpią z powodu wzrostu cen na chińskich platformach e-commerce. Według lutowych badań ekonomistów z UCLA i Yale, około 48 proc. paczek de minimis zostało wysłanych do regionów uznawanych za najuboższe w USA, a jedynie 22 proc. do najbogatszych.

Administracja Trumpa najpierw w maju ograniczyła zwolnienie de minimis dla Chin, a następnie obniżyła cło na tanie paczki ze 120 proc. do 54 proc. Istnieje również opcja opłaty ryczałtowej w wysokości 100 dolarów za tego rodzaju towary.

Czytaj więcej

Polskie firmy padają przez konkurencję z Chin. Nowe przepisy UE mogą je dobić
Reklama
Reklama

Sąd nie chce zablokować decyzji Donalda Trumpa

W tym tygodniu federalny sąd handlowy odmówił zablokowania decyzji Trumpa o zniesieniu zwolnienia de minimis dla towarów z Chin, ponieważ kwestia ta jest już przedmiotem szerszego postępowania, kwestionującego całą politykę celną Trumpa.

W ramach „Wielkiej Pięknej Ustawy” Trumpa zasada de minimis miała zostać uchylona dla wszystkich krajów w lipcu 2027 roku. Ustanowiono nawet karę finansową do 10 000 dolarów za więcej niż jedno naruszenie tej zasady – informuje CNN.

Trump zniósł tzw. zwolnienie de minimis, które dopuszczało bezcłowe dostawy towarów o wartości do 800 dolarów do Stanów Zjednoczonych. Zagraniczne serwisy e-commerce korzystały z tej luki, wysyłając setki milionów paczek do amerykańskich konsumentów.

Administracja Trumpa zniosła zwolnienie dla towarów pochodzących z Chin i Hongkongu w maju, w związku z wojną handlową między USA a Chinami. Teraz rozszerza je na wszystkie kraje świata.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Handel
Cios w e-sklepy, rekordowo mało otwarć
Handel
Temu, Shein i AliExpress pod lupą UE. Branża e-commerce domaga się zmian
Handel
Kłopotów Pepco ciąg dalszy. Bankrutuje w Niemczech
Handel
Kanadyjski bojkot amerykańskich alkoholi mocnych zadał wyjątkowo bolesny cios USA
Handel
Są nowe dane GUS. Sprzedaż detaliczna poniżej oczekiwań
Reklama
Reklama