Reklama
Rozwiń
Reklama

Zakaźnicy stracą wątrobę, pacjenci system leczenia

Resort zdrowia szykuje nowe specjalizacje. Zdaniem ekspertów zmiany zaszkodzą chorym.

Aktualizacja: 21.07.2016 18:18 Publikacja: 21.07.2016 17:24

Zakaźnicy stracą wątrobę, pacjenci system leczenia

Foto: 123RF

Choć Ministerstwo Zdrowia postulowało ograniczanie liczby specjalizacji lekarskich, do konsultacji społecznych trafił projekt rozporządzenia wprowadzający dwie nowe: z gastroenterologii i hepatologii oraz z endokrynologii ginekologicznej i andrologii. Zdaniem ekspertów obie są niepotrzebne i mogą ograniczyć pacjentom dostęp do leczenia.

– Hepatologią, czyli leczeniem chorób wątroby, od kilkudziesięciu lat zajmują się w Polsce lekarze chorób zakaźnych. Mają ogromny dorobek naukowy i dysponują siecią ośrodków przystosowanych do leczenia pod względem kadry i diagnostyki – mówi prof. Waldemar Halota, szef Polskiej Grupy Ekspertów HCV, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Centrum Medycznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy. I dodaje, że ok. 200 tys. chorych z wirusowym zapaleniem wątroby typu C (WZW C) i 450 tys. z WZW B leczy się w ponad 60 ośrodkach chorób zakaźnych i tylko trzech gastroenterologicznych.

– Nie rozumiem, dlaczego gastroenterolodzy, czyli autorzy pomysłu nowej specjalizacji, uzurpują sobie prawo do wątroby. To niezrozumiała „kradzież". Czy nie boją się przejmować naszych pacjentów, którzy przecież mogą zarażać chorych gastrologicznie? – pyta prof. Halota, który hepatologią zajmuje się od 44 lat.

A prof. Robert Flisiak, były prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego, zauważa, że oddziały zakaźne są lepiej przystosowane do leczenia pacjentów.

– Choroby wątroby są multidyscyplinarne, bo zaburzenia tego największego narządu w organizmie człowieka mają wpływ na funkcjonowanie m.in. układu nerwowego, endokrynnego czy nerek – podkreśla prof. Flisiak. – A na naszych oddziałach mamy specjalistów także chorób wewnętrznych.

Reklama
Reklama

Ekspertów niepokoi, że projekt rozporządzenia uniemożliwia uzyskanie specjalizacji z hepatologii zakaźnikom, czyli lekarzom z największym doświadczeniem w tej dziedzinie.

– To odetnie chorych od fachowej pomocy i systemu leczenia. A system poniesie ogromne koszty na stworzenie poradni hepatologicznych w ośrodkach gastrologicznych – mówi prof. Flisiak.

 

Wątpliwości budzi też druga z planowanych specjalizacji: endokrynologii ginekologicznej i andrologii.

– To cofnie nas o 50 lat, bo andrologia to dziedzina na wymarciu, skuteczna tylko w przypadku kilku procent pacjentów – mówi prof. Romuald Dębski, konsultant wojewódzki w dziedzinie endokrynologii i medycyny rozrodu. – Według mnie zastąpienie w nazwie specjalizacji medycyny rozrodu właśnie andrologią jest zabiegiem ideologicznym – tłumaczy prof. Dębski.

etap legislacji: konsultacje społeczne

Sądy i trybunały
Sprawa immunitetu Małgorzaty Manowskiej spadła z wokandy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Prawo dla Ciebie
"To nie był film erotyczny". Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę Polsatu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Reklama
Reklama