Nowy sposób PiS na "lex TVN". Ustawą zajmie się Trybunał Konstytucyjny

W sprawie zawetowanej przez prezydenta ustawy medialnej PiS nie daje za wygraną i wraca do pomysłu zaangażowania do niej Trybunału Konstytucyjnego. Szanse na przeprowadzenie tej operacji są całkiem duże.

Publikacja: 28.12.2021 18:46

Nowy sposób PiS na "lex TVN". Ustawą zajmie się Trybunał Konstytucyjny

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Posłowie z PiS rozważają skierowanie art. 35 starej ustawy o radiofonii i telewizji do Trybunału. Ma być to kolejny krok, po tym jak nowela tej ustawy, tzw. "lex TVN" została zawetowana przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Zmiana zmierzała do tego, aby firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie mogły mieć w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji udziałów przekraczających 49 proc. A w ocenie wielu prawników miała odebrać stacji TVN koncesję, a w łagodniejszej ocenie utrudnić jej nadawanie w Polsce. Nowela prawnie nie ma jednak mocy prawnej i leżeć będzie na sejmowej półce pewnie do końca kadencji, kiedy trafi do kosza.

Nadzieja w alei Szucha

W tej sytuacji wiceszef klubu PiS poseł Marek Suski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że politycy tej partii będą się zastanawiać nad innymi rozwiązaniami, aby polskie prawo było szanowane przez największych i najsilniejszych przyjaciół Polski (oczywiście chodzi o USA). Podobnie posłanka Joanna Lichocka zaapelowała o rozważenie zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego art. 5 ustawy medialnej, dotyczącego przyznawania koncesji w Polsce, i nawiązała do apelu przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego o to, żeby zaskarżyć te przepisy do Trybunału Konstytucyjnego.

Czytaj więcej

"Lex TVN" trafi na sejmową półkę

Zdaniem KRRiT według jednej z dwóch przeciwnych interpretacji art. 35 ust. 3 korzysta spółka, która jest co prawda bezpośrednio kontrolowana przez podmiot z EOG, ale jednocześnie pośrednio zależna od podmiotu spoza EOG. A właścicielem TVN jest holenderska spółka, która należy do amerykańskiego Discovery. TK mógłby usunąć te wątpliwości.

Co może się stać

Grupa posłów może oczywiście złożyć wniosek do Trybunału. Ten formalnie od lat nie ma prawa wydawać powszechnie obowiązującej wykładni prawa, ale wydaje bardzo często tzw. wyroki zakresowe stwierdzające, w jakim zakresie badany przepis jest niekonstytucyjny, a w jakim konstytucyjny.

– Dużo zależy od tego, jakie argumenty pojawią się w ewentualnym wniosku, np. zarzut naruszenia na rynku medialnym równości wobec prawa i podważenia reguły prawidłowej konkurencji, jak przekonuje KRRiT. TK pewnie by badał też kwestię praw nabytych, ale nie są one bezwzględnie chronione, i badane byłoby, czy zostały nabyte słusznie. Gdyby TK wydał wyrok stwierdzający niekonstytucyjność przepisu o udziałach w medialnych spółkach, to choć byłby on skutecznym na przyszłość, w ustawie powstałaby luka, którą ustawodawca musiałby zapełnić. Wydaje się, że celem wniosku do TK byłoby wznowienie postępowania koncesyjnego – ocenia prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW.

Zdaniem Wojciecha Hermelińskiego, sędziego TK w stanie spoczynku, jeśli KRRiT (czy władza) ma jakieś zastrzeżenia do stacji TVN, to powinna korzystać ze zwykłych środków dyscyplinujących przewidzianych w ustawie o radiofonii i telewizji, a nie sięgać po nieproporcjonalny środek w postaci noweli ustawy, czy wykorzystywać do tego TK.

Sprzeciw prezydenta

Przypomnijmy, że uzasadniając weto, prezydent Andrzej Duda powiedział, że o jego decyzji przesądziły zasady: dotrzymywania umów; lojalności i dobrej współpracy z sojusznikami; wolności gospodarczej; poszanowania prawa własności; praw słusznie nabytych i wolności słowa, wreszcie niepokój o kolejna polityczną awanturę. W ocenie prezydenta nowela tej ustawy jest potrzebna, ale powinna obowiązywać na przyszłość. W ewentualnej sprawie przed TK te argumenty też byłyby zapewne rozważane.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
prof. Maciej Gutowski, adwokat

Art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji nie pozostaje w żadnej kolizji z konstytucyjnymi normami ani wartościami. Po prostu określa dopuszczalny sposób inwestowania w media, i to w sposób zgodny z wiążącym RP prawem międzynarodowym. Tylko że ten przepis nie podoba się części polityków, a jego zmiany nie udało się uchwalić. A Trybunał Konstytucyjny nie służy do omijania określonego w Konstytucji RP procesu legislacyjnego. Gdyby orzekł niezgodność, wybilibyśmy Amerykanom wszystkie argumenty z ręki. A mówiąc poważnie, trudno już komentować rozmaite próby instrumentalnego używania TK do orzekania w sprawach, które z konstytucją nie mają nic wspólnego. To właśnie jedna z nich.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: To może nie być koniec gry wokół TVN

Posłowie z PiS rozważają skierowanie art. 35 starej ustawy o radiofonii i telewizji do Trybunału. Ma być to kolejny krok, po tym jak nowela tej ustawy, tzw. "lex TVN" została zawetowana przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Zmiana zmierzała do tego, aby firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie mogły mieć w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji udziałów przekraczających 49 proc. A w ocenie wielu prawników miała odebrać stacji TVN koncesję, a w łagodniejszej ocenie utrudnić jej nadawanie w Polsce. Nowela prawnie nie ma jednak mocy prawnej i leżeć będzie na sejmowej półce pewnie do końca kadencji, kiedy trafi do kosza.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara