Reklama

Nieodpowiedzialność poszkodowanego była przyczyną wypadku

To nie zbyt mała ilość tlenu w komorze chłodniczej, ale nieodpowiedzialność poszkodowanego była przyczyną wypadku w gospodarstwie – orzekł sąd.

Publikacja: 10.01.2013 08:15

W marcu 2008 r. obywatel Ukrainy Witalij H. przyjechał do gospodarstwa sadowniczego Mieczysława S., by kupić jabłka. W komorze chłodniczej chciał zobaczyć owoce w górnych skrzynio-paletach. Mieczysław S. powiedział, że ściągnie palety wózkiem widłowym (ze względu na śliską posadzkę nie można było skorzystać z drabiny). Pod nieobecność właściciela mężczyzna zaczął wspinać się po skrzyniach i spadł  z wysokości ponad 3,5 metra na betonowe podłoże. Doznał złamania trzonu kręgu lędźwiowego z porażeniem nóg, urazu głowy ze złamaniem kości potylicznej. Mimo operacji nie może się samodzielnie poruszać.

Winą za ten wypadek obarczył właściciela gospodarstwa. Dowodził, że przystał on na to, aby klient sam wspiął się po skrzyniach. Także wejście do zbyt krótko wietrzonej komory chłodniczej spowodowało utratę przytomności i w konsekwencji upadek na posadzkę. Jabłka w komorze przechowywane są w tzw. atmosferze kontrolowanej z niską zawartością tlenu.

Sąd Okręgowy w Lublinie nie dopatrzył się winy właściciela gospodarstwa. Stwierdził, że Witalij H. wszedł na skrzynki samowolnie, na własne ryzyko, bez zgody właściciela gospodarstwa, wykorzystując jego nieobecność. Wspinaczka wymagała przy tym dużej sprawności i znacznego wysiłku, tymczasem mężczyzna był osobą niepełnosprawną, bo 17 lat wcześniej stracił w wypadku palce lewej stopy. To negatywnie wpływało na jego zdolność do swobodnego poruszania się, zwłaszcza wchodzenia na śliskie skrzynie.

Sąd nie dopatrzył się także podstaw do przyjęcia, że warunki panujące w komorze chłodniczej były niebezpieczne. Biegły z zakresu toksykologii stwierdził, że powodem zasłabnięcia nie mogła być zbyt mała ilość tlenu w komorze. Komora została przygotowana do rozładunku owoców dzień wcześniej poprzez jej rozhermetyzowanie i wentylację (która trwała 13 godzin), sprawnie działały także wentylatory i czujniki zawartości azotu. Komora posiadała niezbędne przeglądy. Biegły z zakresu medycyny pracy stwierdził, że niewielki niedobór tlenu w pomieszczeniu nie doprowadziłby do zasłabnięcia zdrowej osoby przebywającej w takich warunkach kilka minut. Nadto dwie godziny przed wypadkiem pozwany z synem pracowali w komorze, wystawiając palety do rozładunku, i żaden z nich nie zasłabł. Warunki panujące w pomieszczeniu nie były więc niebezpieczne.

Zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem, za które właściciel gospodarstwa nie ponosi winy.

Reklama
Reklama

Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygnatura akt: I ACa 602/12).

W marcu 2008 r. obywatel Ukrainy Witalij H. przyjechał do gospodarstwa sadowniczego Mieczysława S., by kupić jabłka. W komorze chłodniczej chciał zobaczyć owoce w górnych skrzynio-paletach. Mieczysław S. powiedział, że ściągnie palety wózkiem widłowym (ze względu na śliską posadzkę nie można było skorzystać z drabiny). Pod nieobecność właściciela mężczyzna zaczął wspinać się po skrzyniach i spadł  z wysokości ponad 3,5 metra na betonowe podłoże. Doznał złamania trzonu kręgu lędźwiowego z porażeniem nóg, urazu głowy ze złamaniem kości potylicznej. Mimo operacji nie może się samodzielnie poruszać.

Reklama
W sądzie i w urzędzie
Nowa usługa w aplikacji mObywatel. Pięć razy w miesiącu za darmo
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Sądy i trybunały
Stracą sędziowskie togi i stan spoczynku. Plan PiS na sądownictwo po wyborach
W sądzie i w urzędzie
Jak długo trzeba spodziewać się wizyty komornika? Sąd Najwyższy rozstrzygnął
Prawo karne
„Dom zły” w Czernikach. Kazirodca usłyszał pierwszy wyrok
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Dane osobowe
Słona kara za wyciek danych jednej osoby. Ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama