Pieniądze za zaświadczenie musi wysupłać sam pacjent

NFZ i ZUS nie mogą się porozumieć co do tego, kto płaci za dokument potwierdzający stan zdrowia

Publikacja: 23.04.2009 01:04

Pieniądze za zaświadczenie musi wysupłać sam pacjent

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Wydanie takiego zaświadczenia kosztuje 50 zł, tak więc nierozwikłany od kilku lat spór pomiędzy ZUS i Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej a NFZ i Ministerstwem Zdrowia bije rykoszetem w tych, którym takie zaświadczenia są niezbędne, np. do starań o rentę.

Prowadzona od jakiegoś czasu wymiana pism między tymi resortami i rzecznikiem praw obywatelskich nie pozostawia co do tego wątpliwości.

Ministerstwo Zdrowia i NFZ uważają, że płacić za badania i zaświadczenia powinien ZUS. Ustawa z 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych jednoznacznie wskazuje, że z ubezpieczenia zdrowotnego finansuje się wystawianie zaświadczeń L-4 oraz dokumentów na potrzeby orzecznictwa o niepełnosprawności. Nie dotyczy to jednak zaświadczeń o stanie zdrowia do celów rentowych.

Art. 16 ust. 4 tej ustawy mówi, że koszty badania, wydania orzeczenia (m.in. o niezdolności do pracy) do celów rentowych są finansowane przez podmiot, na którego zlecenie zostaje przeprowadzone badanie, wydane orzeczenie lub zaświadczenie.

[b]Jeżeli więc ZUS żąda, aby osoba starająca się o rentę przedstawiła zaświadczenie o stanie zdrowia, ma obowiązek pokryć koszty wystawienia takiego zaświadczenia – twierdzi MZ[/b].

Wspomniany przepis wyłącza możliwość domagania się opłat od innych osób, niż podmiot kierujący na badania bądź żądający zaświadczenia lub orzeczenia. Osoba mająca skierowanie od organu rentowego powinna więc uzyskać zaświadczenie bezpłatnie.

ZUS oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej też są tego pewne. Opłaty nie mogą jednak obciążać ZUS – twierdzą. MPiPS podkreśla, że na podstawie art. 121 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zarówno zainteresowane osoby, jak i organy rentowe są w sprawach przewidzianych w niej świadczeń zwolnione od wszelkich opłat, a więc i za zaświadczenia o stanie zdrowia na druku N-9.

Art. 16 ust. 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8D4A571DF1E68E385F08CC38A9F8486A?id=282315]ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej[/link] (...), na który powołuje się Ministerstwo Zdrowia, nie zobowiązuje ZUS do ponoszenia kosztów badania czy wydania orzeczenia lub zaświadczenia do celów rentowych. Wynika z niego jedynie, że finansowanie przez ZUS kosztu badań czy wydania orzeczenia może następować jedynie w wypadkach, kiedy takie badanie, orzeczenie lub zaświadczenie zostaje przeprowadzone lub wydane na jego zlecenie, np. za wykonanie badań dodatkowych lub za wydanie opinii specjalistycznej. Nie można więc uznać, że w razie ubiegania się osoby ubezpieczonej o świadczenie z ubezpieczenia społecznego zleceniodawcą badań jest ZUS. Zgodnie z art. 116 ustawy emerytalnej postępowanie w sprawach świadczeń wszczyna się na wniosek zainteresowanej osoby.

To, że ZUS żąda zaświadczenia o stanie zdrowia już w momencie składania przez zainteresowanego wniosku o przyznanie świadczenia, a więc bez zlecenia, stanowi obejście art. 16 ust. 4 – upiera się jednak Ministerstwo Zdrowia.

Nie wydaje się, ażeby dalsza wymiana pism między resortami cokolwiek tu zmieniła. Bez zmian pozostają też konsekwencje dla pacjentów. Nadal muszą płacić.

Dlatego [b]rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do premiera, aby rozstrzygnął spór o interpretację przepisów dotyczących wydawania zaświadczeń o stanie zdrowia do celów ubezpieczenia społecznego oraz organu zobowiązanego do ponoszenia kosztów, które dziś obciążają ubezpieczonych[/b].

Wydanie takiego zaświadczenia kosztuje 50 zł, tak więc nierozwikłany od kilku lat spór pomiędzy ZUS i Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej a NFZ i Ministerstwem Zdrowia bije rykoszetem w tych, którym takie zaświadczenia są niezbędne, np. do starań o rentę.

Prowadzona od jakiegoś czasu wymiana pism między tymi resortami i rzecznikiem praw obywatelskich nie pozostawia co do tego wątpliwości.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów