Ministerstwo Sprawiedliwości realizuje nowatorski pomysł na przekazanie młodzieży najważniejszych informacji o działaniu wymiaru sprawiedliwości. W kilkuset szkołach średnich i wyższych zostaną przeprowadzone spotkania edukacyjne.
– Utrudniony dostęp obywateli do sądu czy prokuratury wynika często z braku wiedzy o możliwości załatwienia sprawy i z nieznajomości swoich praw. Uznaliśmy, że edukację prawną trzeba zaczynać od młodzieży – mówi „Rz” minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, który we wrześniu w jednej ze szkół w Łodzi osobiście poprowadzi zajęcia.
Pogadanki to element projektu „Ułatwianie dostępu do wymiaru sprawiedliwości”. Wiosną resort wybrał firmy szkoleniowe i podpisał umowy z 80 szkołami średnimi i 39 wyższymi, które zgłosiły swój udział. – Wybraliśmy te, które pierwsze nadesłały zgłoszenia – mówi „Rz” Justyna Jambor, koordynator merytoryczny projektu w biurze ministra.
Przed wakacjami były pierwsze spotkania, teraz pełną parą ruszą we wrześniu. Czego młodzi ludzie się z nich dowiedzą? Inny program jest dla studentów, inny dla uczniów, choć wszyscy mają dostać sporo informacji.
– Najpierw jest trochę teorii, potem podzieleni na podgrupy studenci pracują nad studium przypadku. Czyli np. odgrywają scenkę z mediacji, w której jest mediator, pokrzywdzony i sprawca – wyjaśnia Jambor. Chodzi o to, by poznali alternatywne metody rozwiązywania sporów. Studenci dowiedzą się, jakie prawa i obowiązki mają świadkowie i pokrzywdzeni. [b] Uczniowie szkół średnich ze spotkań mają wynieść ogólną wiedzę na temat swoich praw i działania sądów i prokuratur.[/b] Dowiedzą się, gdzie w sądzie jest miejsce dla świadka, a które zajmuje prokurator. Ich także zajęcia zmuszą do aktywności. – Uczniowie mogą odgrywać scenki z sali sądowej, gdzie jest prokurator, sędzia i oskarżony – mówi Jambor.