Przedsiębiorstwa stosujące groźne chemikalia, np. petrochemiczne, farmaceutyczne czy produkujące nawozy sztuczne, w których istnieje ryzyko np. wycieku niebezpiecznych substancji czy przedostania się szkodliwych gazów do środowiska, będą musiały przekazywać wiele informacji o zagrożeniach. Dane te mają być uwzględnione w planach zagospodarowania przestrzennego. Wymaga tego unijna dyrektywa Seveso III, a w Ministerstwie Środowiska ruszyły prace nad jej wdrożeniem. Dotyczy katastrof ekologicznych i przemysłowych. Dzięki temu samorządy będą mogły kontrolować, czy planowane inwestycje były w bezpiecznej odległości od takich przedsiębiorstw.
Kolejne zmiany wymagane przez dyrektywę dotyczą zakładów, których działanie może spowodować szkody ekologiczne. Będą miały obowiązek uwzględnienia w swoich raportach o bezpieczeństwie scenariuszy poważnych awarii, które mogłyby wystąpić np. w wyniku klęsk żywiołowych. Zostaną również zobowiązane do opracowania zasad postępowania na wypadek katastrof.
MŚ rozpoczęło prace nad wdrożeniem dyrektywy o katastrofach
Zgodnie z dyrektywą częstotliwość kontroli w przedsiębiorstwach petrochemicznych czy farmaceutycznych ma być uzależniona od zagrożeń. Gdy kontrolerzy stwierdzą, że w zakładzie doszło do poważnych naruszeń, następna ich wizyta odbędzie się za pół roku. Najpóźniej dwa miesiące po każdej kontroli przedsiębiorcy otrzymają wynikające z niej wnioski.
Osoby, na które może mieć wpływ poważna awaria, będą informowane o niebezpieczeństwach mogących wystąpić w zakładzie oraz ich skutkach dla ludzi i środowiska. Ponadto w takich informacjach mają się znaleźć instrukcje, jak mają się zachowywać w sytuacji zagrożenia.