Bezpieczne wakacje: jak ograniczyć ryzyko wyjazdu z zadłużonym biurem, które zaraz ogłosi upadłość

Są sposoby, by ograniczyć ryzyko wyjazdu na wakacje z bankrutem, który za chwilę ogłosi upadłość.

Publikacja: 31.05.2013 09:23

Sam fakt, że organizator imprezy posiada gwarancję bankową lub ubezpieczeniową, nie świadczy o tym,

Sam fakt, że organizator imprezy posiada gwarancję bankową lub ubezpieczeniową, nie świadczy o tym, że jest on w dobrej kondycji finansowej i nie ogłosi upadłości.

Foto: www.sxc.hu

Wiarygodność biura podróży można sprawdzić w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych (więcej informacji w rozmowie obok).

Wpisu do ewidencji dokonuje się jednak na podstawie dokumentów przekazanych przez marszałka województwa. Są nimi kopie: zaświadczenia o wpisie do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych, dokumentów potwierdzających posiadanie zabezpieczenia.

Ograniczenie się do sprawdzenia rejestru nie daje jednak pewności, że biuro jest wypłacalne. Sam fakt, że organizator imprezy posiada gwarancję bankową lub ubezpieczeniową, nie świadczy o tym, że jest on w dobrej kondycji finansowej i nie ogłosi upadłości.

Dodatkowy sposób weryfikacji to sprawdzenie, czy organizator wycieczki należy do organizacji zrzeszających biura podróży, np. czy posiada certyfikat Polskiej Izby Turystyki. Przynależność do izby także jednak nie daje gwarancji, że biuro ma płynność finansową. Pokazuje jedynie, że prowadzi działalność gospodarczą co najmniej rok i dostało pisemną rekomendację dwóch członków PIT.

Zaległości podatkowe

Informacji o kondycji finansowej firmy można też szukać w urzędzie skarbowym. Zaleganie z płaceniem podatków powinno zapalić lampkę ostrzegawczą.

Warto też sięgnąć do Internetu i poszukać opinii byłych klientów touroperatora, np. na portalach www.oceniacz.pl czy http://www.easygo.pl.

Jeśli biuro, w którym planujemy kupić wycieczkę, jest nadmiernie zadłużone, dane o nim mogą być wpisane do jednego z biur informacji gospodarczej. Sprawdzenie organizatora turystyki w rejestrach dłużników jednak kosztuje.

Opłata za wiedzę

Tak np. abonament w Krajowym Rejestrze Długów, który pozwala na sprawdzenie jednej firmy w miesiącu, kosztuje 13 zł. Aby sprawdzić biuro, wystarczy założyć przez Internet konto w Serwisie Ochrony Konsumenta KRD. Pobranie raportu o przedsiębiorcy z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor to z kolei koszt 30 zł netto. Tyle samo zapłaci za sprawdzenie biura nowy klient Rejestru Dłużników ERIF.

Należy jednak pamiętać, że i ten sposób nie daje 100 proc. pewności. Dwaj wielcy bankruci, Selectours i Orbis Travel, w ogóle w rejestrach dłużników nie figurowali. By biuro znalazło się w BIG, ktoś musi je do niego zgłosić.

Czytajmy dokładnie oferty wyjazdów

Dobrym sprawdzianem uczciwości organizatora turystyki jest dokładna analiza folderu z wakacyjną ofertą i wzorca umowy, który przedkłada klientom do podpisania.

Zgodnie z prawem umowa zawsze musi określać położenie, rodzaj i kategorię obiektu hotelarskiego zgodnie z przepisami kraju pobytu. W praktyce zdarzają się jednak umowy, które nieprecyzyjnie informują o kategorii hotelu, brakuje nazw, miejscowości itp. To praktyka niezgodna z przepisami. Jeżeli przedsiębiorca nie potrafi określić, gdzie zakwateruje turystów, warto wybrać innego.

W umowie z klientem nie mogą się też znaleźć sformułowania niezgodne z ustawą o usługach turystycznych ani niedozwolone klauzule. Ich przykłady „Rz" podawała w zeszłym tygodniu.

Unikać należy chociażby zapisów, że reklamację usług turystycznych trzeba składać listem poleconym, albo warunek wyrażenia zgody na publikację wizerunku po skorzystaniu z oferty biura. Organizator nie może też zastrzec, że nie odpowiada za szkodę w majątku uczestnika imprezy (np. zniszczenie lub kradzież bagażu). Lepiej nie planować też wakacji z biurem, które próbuje zastrzec możliwość zmiany programu imprezy, miejsca zakwaterowania, godziny lotu i miejsca odlotu.

W umowie nie powinno być niedookreśleń, np. takiego, że hotel jest „blisko" morza. Po przyjeździe na miejsce może się bowiem okazać, że to, co dla organizatora wycieczki jest bliskie, dla turysty będzie odległe. Warto również zwrócić uwagę na niedopowiedzenia typu „przestronny" pokój czy „duży" basen.

Co istotne, gdy klient wpłaca co najmniej 10-proc. zaliczkę, powinien otrzymać od organizatora wraz z umową pisemne potwierdzenie, że ma on gwarancję bankową lub ubezpieczeniową, albo pisemne potwierdzenie umowy ubezpieczenia, którą ma biuro – ze wskazaniem sposobu ubiegania się o wypłatę środków z ubezpieczenia. Jeśli firma, z którą zawieramy umowę, tego nie robi, lepiej znaleźć innego organizatora turystyki.

Jak wybrać biuro podróży, by ograniczyć ryzyko nieudanych wakacji?

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów