W przypadku studiów o charakterze praktycznym, nastawionych na opanowanie wąskospecjalistycznych umiejętności, należałoby zachować dotychczasowy tok: trzy lata dla studiów licencjackich i 3,5 dla inżynierskich. Studia II stopnia o profilu praktycznym umożliwiałyby uzyskanie konkretnych uprawnień zawodowych i trwałyby trzy lub cztery semestry.
Inaczej wyglądałaby reforma studiów o profilu akademickim, które mają za zadanie przygotować przyszłych uczonych lub wysoko wykwalifikowane kadry wykonujące zawody regulowane. Możemy przyjąć, że takie studia wymagają uzyskania co najmniej 300 ECTS, jak przy studiach jednolitych magisterskich. Najprostsze rozwiązanie to wydłużenie studiów I stopnia do czterech lat, co oznaczałoby konieczność uzyskania 240 ECTS. W tym czasie można zrealizować cały materiał studiów i przygotować kandydata do pracy badawczej. Dotychczasowe studia magisterskie trwałyby rok i wymagały uzyskania 60 ECTS, ich zasadniczą częścią byłaby praca badawcza spełniająca standardy stawiane artykułom naukowym. Dla studentów mających potrzebę przekwalifikowania się przeznaczone byłyby studia trzy- lub czterosemestralne, by uzupełnić braki w kanonie wykształcenia i opanować nową dyscyplinę.
Wprowadzenie tych zmian wymagałoby doprecyzowania przez ustawodawcę, czym mają być studia akademickie, a czym praktyczne.
Proponowane rozwiązanie jest proste, spójne z systemem bolońskim, a w dodatku różnicuje ścieżki kształcenia na uniwersyteckie i zawodowe, co umożliwi studentom wybór kierunku studiów zgodny z planami życiowymi, a uczelniom profilowanie własnego „DNA" i specjalizowanie się w kształceniu elit wiedzy lub elit czynu bez tracenia z oczu misji uniwersytetu.
Prof. Piotr Stec jest dziekanem Wydziału Prawa Uniwersytetu Opolskiego, radcą prawnym, członkiem Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej
Zdaniem eksperta
Propozycje sprzeczne z trendami
Prof. Wiesław Banyś:
Funkcjonowanie Systemu Bolońskiego podnosi znaczenie i atrakcyjność kształcenia w krajach Unii Europejskiej.
Imperatywu dbałości o jakość studiów nie da się zrealizować przez zmianę organizacji studiów z 3 i 2 (nie tyle: 3+2) na 5-2.
Kwestia ograniczenia liczby studiującej młodzieży poprzez wprowadzenie dodatkowych, jak rozumiem, egzaminów wstępnych na studia licencjackie, która miałaby ograniczyć liczbę młodzieży studiującej, byłaby w pewnym sensie sposobem eliminacji masowości kształcenia. U podstaw takiego stanowiska leży zapewne założenie, że masowość kształcenia, w sensie zbyt dużej liczby studiujących, jest czymś złym. Ale problem nie jest w tym, że tak wielu młodych ludzi idzie na studia (w tej chwili jest to ponad 50 proc. maturzystów w stosunku do ok 10 proc. w 1990 r.). Problem jest raczej w tym, że w Polsce na jednego nauczyciela akademickiego przypada 17 studentów, w stosunku do średniej w UE – 12. Zatem jakość kształcenia powinno się raczej zapewnić m.in. przez zmniejszenie liczby studentów przypadających na nauczyciela akademickiego. Jednocześnie trzeba także rozwijać ścieżki elitarnego kształcenia interdyscyplinarnego, dwukierunkowego, międzywydziałowego, międzyuczelnianego i międzynarodowego. Wszystkie te działania powinny prowadzić do jak najwyższej jakości kształcenia.
Wprowadzenie systemu 3 i 2 miało na celu spowodowanie, aby absolwenci studiów licencjackich, jeśli taka będzie ich wola, mogli szybciej podejmować pracę zawodową z pierwszym dyplomem, a jeśli będą chcieli studiować dalej, mogą zmienić, w miarę możliwości, program studiów i uzyskać dyplom z innej dyscypliny.
Na Uniwersytecie Śląskim np. wśród osób, które obroniły się w zeszłym roku akademickim na studiach pierwszego stopnia mniej więcej 1/3 nie kontynuuje studiów, ale jednocześnie ok. 1/3 studentów studiów magisterskich ukończyła inną uczelnie.
System 3 i 2 jest bardziej elastyczny, często absolwenci studiów licencjackich podejmują pracę, by czasem po kilku latach podjąć studia magisterskie, niekoniecznie na tym samym kierunku. Pytanie więc, czy model 5-2 umożliwia taką elastyczność?
Ponadto obserwowaną w świecie tendencją jest obecnie skracanie cykli kształcenia i rozciąganie w czasie procesu zdobywania kolejnych kwalifikacji, m.in. poprzez przeplatanie okresów kształcenia i realizacji działalności zawodowej. Stąd w wielu wysoko rozwiniętych krajach coraz powszechniej absolwentom szkół średnich jest oferowany krótki, dwuletni cykl kształcenia na poziomie wyższym, którego zakończenie umożliwia – bezpośrednio lub w przyszłości – kontynuację kształcenia i uzyskanie dyplomu ukończenia studiów I stopnia. Przedstawione propozycje powrotu do studiów pięcioletnich idą więc w kierunku odwrotnym do tego, w którym podąża świat.
Prof. Wiesław Banyś jest rektorem Uniwersytetu Śląskiego, przewodniczącym Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP)