Od 1 stycznia Dzienniki Ustaw publikowane są wyłącznie w Internecie, w postaci dokumentów elektronicznych. Powstało jednak zamieszanie, ponieważ akty prawne w sieci ukazują się w kilku miejscach, z różnymi datami publikacji.
Po wpisaniu w przeglądarce Google hasła „dziennik ustaw" okazuje się, że e-dziennik można znaleźć w Internecie na dwóch stronach pod trzema adresami.
Do strony „Dzienniki Urzędowe Prezesa Rady Ministrów" umieszczonej na rządowej platformie elektronicznej e-PUAP prowadzą dwa adresy: dziennikustaw.gov.pl i dziennikiurzedowe.gov.pl (wejście ze strony internetowej Rządowego Centrum Legislacji). Oprócz niej jednak w przeglądarce wyświetla się umieszczona na stronie RCL podstrona dokumenty.rcl.gov. pl. Jest ona źródłem kłopotów, gdyż zamieszczane na niej akty prawne ukazują się dzień czy dwa później niż te na e-PUAP. Na obu wszakże data jest wyświetlana pod identycznym nagłówkiem: „opublikowano", który sugeruje, że jest to czas publikacji. A ten, jak wiadomo, jest zasadniczym elementem wpływającym na to, kiedy dany akt prawny zaczyna obowiązywać. Jeśli są dwie daty publikacji, powstaje wątpliwość, kiedy zawarte w nim przepisy wchodzą w życie. Prowadzi to do zamieszania i nieporozumień, których w tej kwestii być nie powinno.
Jak wobec tego ustrzec się omyłki i ustalić prawidłowo datę publikacji? Najprostszą metodą jest otwarcie danego aktu prawnego – na dostępnej stronie pod nagłówkiem widnieje data, która jest wiążącą datą publikacji.
Szef RCL Maciej Berek w rozmowie z „Rz" przyznał, że do elektronicznej publikacji aktów prawnych wkradł się bałagan. Tłumaczy go szybkim tempem wprowadzania systemu.
