Reklama
Rozwiń

Za porównanie do Hitlera sędzia będzie miał nowy proces

Sprawa sędziego, który porównał Kaczyńskiego do Hitlera, wróci do sądu – zdecydował Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny.

Publikacja: 18.12.2017 07:31

Za porównanie do Hitlera sędzia będzie miał nowy proces

Foto: 123RF

Wyrok zapadł w piątek. Sędziowie SN-SD w trzyosobowym składzie rozpoznawali odwołania od wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Złożył je minister sprawiedliwości oraz zastępca rzecznika dyscyplinarnego. O co poszło?

Sprawa zaczęła się we wrześniu 2016 r. od wypowiedzi posła Marka Suskiego (Prawo i Sprawiedliwość), że Jarosław Kaczyński, prezes PiS, nie ożenił się, „bo służył Polsce i nie chciał unieszczęśliwiać jakiejś kobiety, którą by pozostawiał, służąc Polsce".

W reakcji sędzia Skwara z Sądu Okręgowego w Warszawie na Twitterze warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Iustitia zamieścił post: „Niczym Führer. Też wszystko poświęcił dla narodu. Ein Volk, ein Reich, ein Führer. To nawet nie jest już zabawne".

Wpis wzbudził krytykę, po czym został usunięty, a sędzia Skwara zrezygnował z funkcji członka zarządu warszawskiego oddziału Iustitii.

Oświadczył też, że był to „wyłącznie komentarz do wypowiedzi polityka, a nie ocena pana Jarosława Kaczyńskiego".

Sędzia przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Zastrzegał, że wpis zinterpretowano niezgodnie z jego intencją. – Przepraszam też wszystkich sędziów, których naraziłem na krytykę opinii publicznej i mediów – napisał.

Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie wyraziło dezaprobatę wobec wpisu. Zwróciło się do sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego o podjęcie czynności ws. sędziego.

Z wnioskiem do sądu dyscyplinarnego wobec sędziego Skwary wystąpił w marcu zastępca rzecznika dyscyplinarnego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Uzasadnił to tym, że jego zachowanie przyniosło ujmę godności sędziego i naruszało powagę stanowiska sędziowskiego.

W piątek sędzia Józef Szewczyk, przewodniczący składu orzekającego SD-SN, w uzasadnieniu wyroku zwracającego sprawę do ponownego rozpoznania, powiedział, że uznanie czynu sędziego za sprawę o niskiej szkodliwości społecznej przez lubelski SA było błędne.

Sąd Apelacyjny w Lublinie ponownie rozpatrując sprawę, ma m.in. rozważyć, czy postępowanie sędziego było umyślne czy nieumyślne. Ma także wziąć po uwagę, że przyniosło ono ujmę godności sędziego, chociażby poprzez osłabienie zaufania co do jego bezstronności.

sygnatura akt: SNO 51/17

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono