Przychody kancelarii ze sprzedaży usług prawniczych to - obok liczby zatrudnionych prawników oraz rekomendacji środowiskowych - dobry miernik pozycji kancelarii na rynku. W tym roku po raz trzeci próbujemy przybliżyć czytelnikom ten ekonomiczny aspekt działalności spółek prawniczych.
W tej kwestii musimy jednak odnotować pewien regres. Kancelarie uczestniczące w rankingu poprosiliśmy o podanie przychodów za ostatnie trzy lata. Uważamy, że jednym z jego celów powinno być doprowadzenie do jak największej przejrzystości na polskim rynku usług prawnych, czyli powszechna akceptacja europejskich standardów w tej dziedzinie. A te standardy przewidują jawność wyników finansowych. I wielkie międzynarodowe sieci prawnicze w innych krajach, takich jak USA czy Wielka Brytania, podają te informacje. Niestety, nie udało nam się przekonać do tego ich polskich kancelarii, których grupa wspólnie ustaliła, że zachowają te dane w tajemnicy. Niektóre z nich wyjaśniały swoją decyzję. Na przykład firma CMS Cameron McKenna, która w 2006 r. podała swój przychód za rok 2005 (84 mln zł), teraz tłumaczyła, że ze względu na stosowanie przez międzynarodowe kancelarie różnych metod i systemów księgowych, rachunkowych i sprawozdawczości finansowej nie mogą być one porównywane ze sobą w sposób rzetelny i profesjonalny. Podobne stanowisko zajęła kancelaria Weil, Gotshal & Manges oraz polska kancelaria Domański, Zakrzewski, Palinka.
Mimo zastrzeżeń firmy te, jako polskie spółki prawa handlowego, w większości składają sprawozdania finansowe sporządzone według polskich przepisów do Krajowego Rejestru Sądowego. I stamtąd pochodzą dane zamieszczone przy nich w tabeli. Mają one charakter historyczny, ponieważ sprawozdania za rok 2006 jeszcze do KRS nie spłynęły. Ale warto je opublikować, ponieważ pokazują skalę działalności konkretnych firm prawniczych.
Tym bardziej należy docenić politykę otwartości przyjętą przez te polskie kancelarie, które bez zastrzeżeń podały nam swoje wyniki finansowe. Okazuje się, że to im jest najbliżej do zachodnich standardów w tym zakresie. Widać zresztą, że takie firmy, jak Grynhoff, Woźny i Wspólnicy, a także Głuchowski, Jedliński, Rodziewicz, Zwara i Partnerzy czy Studnicki, Płeszka, Ćwiąkalski, Górski, nie mają powodów do kompleksów.
W tabeli podajemy zatem informacje, które otrzymaliśmy z kancelarii, uzupełnione danymi z oficjalnych sprawozdań finansowych przekazywanych do KRS. Nie udało nam się zdobyć wyników wszystkich firm, nie wszystkie bowiem składają sprawozdania w KRS.