Reklama
Rozwiń

Wyczyścić z bubli prawo pracy

Liczę na poszerzenie wiedzy o przepisach, które budzą największe wątpliwości, absurdach prawnych, lukach w prawie, a także ewidentnych bublach, które trzeba usunąć z systemu prawnego lub zastąpić klarownymi rozwiązaniami - mówi Tadeusz Zając - główny inspektor pracy

Publikacja: 16.02.2009 06:38

Wyczyścić z bubli prawo pracy

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Rz: Minęło kilka miesięcy, od kiedy objął pan stanowisko głównego inspektora pracy. Czy jest pan czymś zaskoczony?[/b]

Tadeusz Zając: Tak, jestem zdziwiony poziomem wiedzy pracodawców i pracowników o podstawowych przepisach prawa pracy. Oczywiście to zaskoczenie in minus. Wydawać by się mogło, że strony stosunku pracy ze względu na jego powszechny i podstawowy charakter znają swoje prawa i obowiązki, ale tak nie jest.

[b]Być może powodem nieznajomości prawa są częste i nie zawsze przemyślane zmiany przepisów. Takie zmiany mogą rodzić skutki, których ustawodawca nie przewidział. Tak było np. z bezpłatnym pierwszym dniem choroby, urlopem na żądanie czy obowiązkiem wyznaczenia w każdej firmie pracownika do ochrony przeciwpożarowej.[/b]

To prawda, ale dzięki lukom w prawie i pułapkom oraz niejednoznacznemu brzmieniu inspektorom pracy łatwiej jest złapać pracodawcę na uchybieniach i wystawić mandat. Przecież im wyższa liczba sankcji, tym wyższą ocenę otrzyma inspektor.

Obecnie zmieniamy zasady rozliczania inspektorów z efektów ich pracy. Skuteczność inspektora pracy powinna się przekładać na poprawę stanu praworządności w stosunkach pracy, przede wszystkim zaś na zmniejszenie liczby wypadków przy pracy. Inspektor powinien być partnerem dla pracodawcy w zakresie szukania rozwiązań skutkujących poprawą warunków pracy. Mandaty mają być ostateczną formą dyscyplinowania pracodawców, którzy zlekceważą zalecenia inspektorów.

[b]To dobry pomysł, ale często sama inspekcja ma różne interpretacje przepisów. Jeden inspektor mówi jedno, drugi ma zupełnie odmienne zdanie.[/b]

Staramy się eliminować takie wypadki. Będziemy przyjmować interpretacje przepisów, które będą wiążące dla wszystkich inspektorów. Reaktywuję komisję prawną przy głównym inspektorze pracy, która w kontrowersyjnych sprawach i w wypadku odmiennych interpretacji opracuje wspólne stanowisko. Interpretacje te, mimo że będą miały wewnętrzny charakter, udostępnimy na naszej stronie internetowej.

[b]Ale inspekcja, mimo że wie, gdzie jest najwięcej pułapek czy rozbieżności w stosowaniu przepisu, z pewnością nie odnajdzie wszystkich sytuacji, w których przepis utrudnia prowadzenie biznesu czy zatrudnianie.[/b]

Dlatego chciałbym za pośrednictwem mediów otworzyć nowy rozdział we współpracy z przedsiębiorcami. Liczę na poszerzenie wiedzy o przepisach, które budzą największe wątpliwości, absurdach prawnych, lukach w prawie, a także ewidentnych bublach, które trzeba usunąć z systemu prawnego lub zastąpić klarownymi rozwiązaniami. Na stronie internetowej inspekcji i m.in. w „Rzeczpospolitej” będzie można przedstawiać informacje na temat przepisów, które budzą kontrowersje.

[b]I co dalej się stanie z tymi sygnałami?[/b]

Przepisy, które są źródłem wątpliwości i różnych interpretacji, staną się przedmiotem prac zespołu prawnego przy głównym inspektorze pracy. W sprawach, które będą bardziej skomplikowane, poprosimy o stanowisko resort pracy, a tam, gdzie uznamy, że mamy do czynienia z bublem prawnym, będziemy działać na rzecz zmiany przepisów. W tym celu wykorzystamy nasze korzystne usytuowanie w strukturach państwa. Inspekcja podlega bowiem bezpośrednio Sejmowi, a prace nasze nadzoruje Rada Ochrony Pracy, w której są posłowie – nie będzie kłopotów z podjęciem inicjatywy ustawodawczej.

Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty
Praca
Polscy seniorzy są chętni do dłuższej pracy. Jak im to ułatwić?