Reklama
Rozwiń

Centra usług biznesowych czekają na pracowników

To jedna z niewielu branż, gdzie w czasie spowolnienia przybywa ofert pracy

Aktualizacja: 08.02.2010 11:09 Publikacja: 03.02.2010 02:38

Infosys

Infosys

Foto: Rzeczpospolita

– Szukamy ludzi z otwartymi głowami i bardzo dobrą znajomością angielskiego. Sami ich wyszkolimy – mówi Agnieszka Liszka, rzecznik polskiej spółki globalnej firmy doradczej McKinsey.

W połowie roku we Wrocławiu firma otworzy swój czwarty w świecie Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Wiedzy. Będzie on centrum usług dla konsultantów i specjalistów McKinsey z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Na początek ma w nim pracować 35 analityków, a docelowo 100. – Chcemy zatrudnić przede wszystkim osoby gotowe rozwijać swoją wiedzę, zarówno świeżo upieczonych absolwentów, jak i już z doświadczeniem – wyjaśnia Agnieszka Liszka.

[srodtytul]Biznes za miliardy[/srodtytul]

Chętnych do pracy we wrocławskim ośrodku McKinsey nie brakuje. Nie tylko zresztą tu, bo i absolwenci, i specjaliści z kilkuletnim stażem coraz chętniej decydują się na pracę w szybko rosnącym w Polsce segmencie usług dla biznesu, czyli w centrach outsourcingu procesów biznesowych (z angielska BPO), oraz w centrach usług wspólnych (SSC), gdzie globalne firmy koncentrują swe działy księgowe, finansowe czy HR.

Zdaniem przedstawicieli branży w polskich centrach, których łączne przychody sięgają rocznie 2 miliardów dolarów (5,8 mld zł) pracuje już 45 – 50 tys. osób. W najbliższych latach ma tam powstać 20 – 25 tys. kolejnych miejsc pracy. Nie tylko przybywa bowiem nowych centrów, ale i te już działające planują rozwój biznesu. Szukają ludzi po studiach, którzy dobrze znają obce języki (co najmniej dwa licząc angielski).

Krystian Bestry, dyrektor zarządzający Infosys BPO Poland, twierdzi, że w nadchodzącym roku większość centrów usług będzie szukała nowych pracowników. Sam chce przyjąć ok. 200 osób.

– Duże centra BPO cały czas rekrutują ludzi, także dlatego, że wprowadzają coraz to nowe procesy; do księgowości dodają np. obsługę HR, potem podatki i zaczynają obsługiwać kolejne kraje – mówi Joanna Kotzian z firmy doradztwa personalnego HRK, która współpracuje z pracodawcami z tej branży.

[srodtytul]Inwestycja w [link=http://kariera.pl]karierę[/link] [/srodtytul]

W dyskusjach na forach internetowych nie brakuje opinii, że [link=http://kariera.pl]praca[/link] w BPO jest mało ambitna i monotonna. – To proste wklepywanie faktur za niewielkie pieniądze – pisze pracownik jednego z centrów księgowych. Inny dodaje, że „BPO oznacza Bardzo Prostą Obsługę”. Niektórzy twierdzą, że praca w centrum usług biznesowych to sposób, by dorobić na studiach i zdobyć doświadczenie, które dobrze wygląda w CV. Potem lepiej poszukać innej posady.

Szefowie BPO zapewniają jednak, że ich centra to dobre miejsca na karierę zawodową; uczą, jak się poruszać w środowisku międzynarodowej korporacji, a dla najlepszych oferują szybką ścieżkę awansów. Co prawda zarobki, jakie dają na początek (ok. 2 – 3 tys. brutto miesięcznie), nie są oszałamiające, ale też nie odbiegają od oczekiwań większości absolwentów.

A centra mają też jeszcze jeden atut. – Bardzo dużo inwestujemy w [link=http://szkolenia.rp.pl]szkolenia[/link] pracowników. Praca w naszej firmie to inwestycja w karierę – podkreśla Marek Grodziński, dyrektor BPO Capgemini w Polsce. Dodaje, że wielu pracowników może liczyć na podwyżki wraz z awansem – tylko w ubiegłym roku firma awansowała 350 z ponad 2 tys. pracowników krakowskiego i katowickiego centrum.

[srodtytul]Szansa dla ambitnych [/srodtytul]

– Jeśli ktoś jest dobrze wykształcony i ambitny, to ma u nas szanse na karierę. Uważam, że dużo osiągnęłam w porównaniu z kolegami ze studiów – mówi Marzena Kardas, która od ponad sześciu lat pracuje w łódzkim centrum Infosys BPO. Zaczęła zaraz po dyplomie z bankowości i finansów od stanowiska młodszego księgowego. Rok później była już zastępcą kierownika w dziale należności, a dziś jest dyrektorem ds. operacji jednego z międzynarodowych klientów centrum.

[wyimek]20 tys. miejsc pracy ma powstać w najbliższych latach w centrach BPO[/wyimek]

Marzena Kardas wspomina, że przez pierwsze cztery miesiące bardzo intensywnych szkoleń i treningów zdobyła tyle fachowej wiedzy, co przez dwa lata studiów. Twierdzi, że praca w BPO daje mnóstwo możliwości rozwoju, tym bardziej że większość z nich z czasem poszerza swą działalność o nowe, bardziej skomplikowane procesy. Np. łódzkie centrum Infosys, które początkowo było skoncentrowane na obsłudze księgowo-finansowej, teraz wprowadza zaawansowane usługi doradztwa i transformacji. Wraz ze zmianą profilu przybywa pracy dla doświadczonych specjalistów. Jednak zdaniem Marzeny Kardas warto też szukać pracy w nowo otwartych centrach, które dają szansę na bardzo szybki rozwój i szybką karierę. Wraz z rozwojem kolejnych usług centra coraz częściej szukają też doświadczonych specjalistów, którzy mogą tam liczyć na większe pieniądze.

– W BPO szczególnie promuje się specjalistów z większym doświadczeniem i dodatkowymi umiejętnościami – np. ze znajomością kilku języków – twierdzi Łukasz Gajewski, prezes firmy Target BPO oraz Fundacji Instytut Outsourcingu. Dodaje, że specjalista księgowy władający językiem klienta w łódzkim centrum Target BPO zarabia ok. 3 – 7 tys. złotych. Na wyższe pensje mogą liczyć osoby, które zarządzają całymi procesami. Menedżer księgowy zarabia tam 7 – 15 tys. złotych.

[srodtytul]Specjaliści w cenie [/srodtytul]

Joanna Kotzian z HRK ocenia, że to centra usług w dużej mierze przyczyniły się do wzrostu płac specjalistów w ostatnich latach. Prowadzone przez BPO duże rekrutacje pracowników ze specyficznymi umiejętnościami zwiększały presję płacową w miastach, gdzie rozwijały się centra usług. Tym bardziej że pojawiali się tam kolejni inwestorzy, którzy konkurowali o specjalistów.

Zdaniem Joanny Kotzian wysokość zarobków w BPO zależy też od języka. Osoby, które poza angielskim znają mało popularny u nas norweski czy węgierski, mogą w niektórych centrach na tym samym stanowisku zarobić o 15 – 20 proc. więcej. – Ale ta znajomość języka musi być naprawdę świetna; nie zawsze wymagania centrum spełniają nawet absolwenci filologii – mówi przedstawicielka HRK. Dodaje, że pracowników z unikalnymi językami BPO szukają w całej Polsce, a czasem i wśród Polaków mieszkających za granicą.

Kuszą ich wyższą płacą, a niekiedy i pakietami relokacyjnymi, które obniżają koszty przeprowadzki. Konkurowanie o pracowników sprawiło, że dziś wiele centrów usług ma też rozbudowane pakiety świadczeń, a najlepszym oferuje dofinansowanie specjalistycznych szkoleń, np. ACCA czy studiów MBA.

– Wraz ze wzrostem stopnia zaawansowania procesów zlecanych firmom outsourcingowym w Polsce można się więc spodziewać wzrostu średniego wynagrodzenia w branży – przewiduje Łukasz Gajewski.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.blaszczak@rp.pl]a.blaszczak@rp.pl[/mail]

[ramka][b][link=http://kariera.pl/praca/oferty_pracy/1]Szukasz pracy? Najnowsze oferty - cała Polska[/link][/b][/ramka]

– Szukamy ludzi z otwartymi głowami i bardzo dobrą znajomością angielskiego. Sami ich wyszkolimy – mówi Agnieszka Liszka, rzecznik polskiej spółki globalnej firmy doradczej McKinsey.

W połowie roku we Wrocławiu firma otworzy swój czwarty w świecie Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Wiedzy. Będzie on centrum usług dla konsultantów i specjalistów McKinsey z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Na początek ma w nim pracować 35 analityków, a docelowo 100. – Chcemy zatrudnić przede wszystkim osoby gotowe rozwijać swoją wiedzę, zarówno świeżo upieczonych absolwentów, jak i już z doświadczeniem – wyjaśnia Agnieszka Liszka.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty