Nawet co piąty aktywny zawodowo Polak jest dziś niezależnym pracownikiem - wynika z szacunków firm rekrutacyjnych. Badania serwisu infakt.pl mówią, że wśród szybko rosnącej w Polsce grupy wolnych strzelców są handlowcy, informatycy, konsultanci, dziennikarze, szkoleniowcy czy menedżerowie. Sprzedają swe usługi głównie krajowym kontrahentom, ale co siódmy ma już klientów z zagranicy.
Freelancer z doświadczeniem może liczyć przeciętnie na 8 -10 tys. zł brutto miesięcznie, jednak zarobki wielu z nich są zdecydowanie wyższe.
Lojalność wolnych zawodowców
Pracodawcy doceniając zalety współpracy z wolnymi strzelcami (przede wszystkim zdecydowanie niższe koszty pracy) widzą też w niej wiele wad. Do najważniejszych należą: nieterminowe wykonywanie zleceń i brak stałej kontroli nad jakością wykonywanych prac. Według Europejskiego Badania Przedsiębiorstw tylko 21 proc. firm decyduje się na współpracę z pracownikami niezależnymi.
Przedsiębiorcy, ale także firmy pośredniczące pomiędzy freelancerami, a ostatecznymi odbiorcami usług mają też obawy, co do lojalności freelancerów, którzy niejednokrotnie, po jakimś czasie podkupują klientów. Konkurują głownie ceną. Dlatego wiele firm szkoleniowych, językowych, reklamowych czy konsultingowych, w obawie przed nieuczciwymi praktykami freelncerów narzucają im rygorystyczne zasady współdziałania.
— To dopiero początek kultury pracy opartej na zatrudnianiu niezależnych specjalistów. Wszystkie strony muszą się szybko nauczyć zasad dobrej współpracy, bo innego wyjścia nie ma - mówi Jacek Jakubowski, psycholog biznesu z Grupy Trop. — Jeśli freelancer jest nielojalny, to działa na krótką metę i wieść o jego nieetycznym zachowaniu szybko się w środowisku rozchodzi. Z kolei firma pośrednicząca w usługach pomiędzy specjalistą działającym na zlecenie, a ostatecznym odbiorcom usług powinna zadbać o budowanie dobrych relacji.