Złe emocje w pracy - jak sobie z nimi radzić?

Plotki, podlizywanie się przełożonym, udawanie kogoś, kim się nie jest – pracownicy zazwyczaj nie potrafią przejść obojętnie wobec takich zachowań. Jak sobie radzić ze złymi emocjami w pracy?

Publikacja: 29.06.2012 10:40

Złe emocje

Złe emocje

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Naszą największą bolączką w kontekście pracy nie jest bynajmniej nadmiar zadań do wykonania. Okazuje się, że w zły nastrój wprawiają nas raczej relacje w zespole.

Najbardziej znienawidzoną postawą jest podlizywanie się szefostwu – wskazało na nią 30 proc. ankietowanych w sondzie serwisu Ekonomia24.pl. Denerwuje nas również niewłaściwe podejście przełożonych do pracowników – np. wyładowywanie złości na podwładnych, zastraszanie, wyśmiewanie czy oczernianie (również 30 proc. odpowiedzi).

Problemem wielu firm są też pozoranci – osoby, które doskonale odgrywają wygodne dla siebie role. Potrafią robić wokół siebie dużo szumu, snuć opowieści o wspaniałych osiągnięciach, w rzeczywistości nic nie robiąc i często obciążając zespół dodatkową pracą. Pozoranctwo jako najbardziej irytującą postawę uznało 22 proc. respondentów.

Paradoksalnie w znacznie mniejszym stopniu denerwuje nas tracenie czasu na głupoty i plotki (11 proc. odpowiedzi) oraz zbyt wiele zadań do wykonania (7 proc.).

Jak radzić sobie ze złymi emocjami w pracy?

O nieocenionej roli lidera tym w zakresie opowiada Malwina Użarowska, coach i ekspert od strategii komunikacji.

Rz: Dlaczego w pracy towarzyszą nam złe emocje?

Malwina Użarowska:

W dni powszednie spędzamy w pracy około połowę aktywnego czasu. Przez pięć dni w tygodniu w naszym życiu obecni są obcy ludzie - zdarza się, że widzimy ich częściej niż członków najbliższej rodziny. Nasila się zjawisko facylitacji społecznej, czyli napięcia spowodowanego bliską obecnością innych osób. Jesteśmy obserwowani, oceniani, a często również odrzucani. By przetrwać w takim napięciu, budujemy sojusze z innymi osobami - w grupie bowiem raźniej się znosi presję społeczną, a także przeciwstawia się innym.

Czy musimy przejmować się innymi?

Nie musimy, dopóki, dopóty pewne emocje nie są silne, gdy mobilizują do osiągania lepszych celów. Niestety zbyt często liderzy nie mogąc poradzić sobie z napięciami w zespole  udają, że one nie istnieją. Grupa zaczyna wówczas zaprowadzać porządki po swojemu i energia często zostaje ukierunkowana na polepszanie własnego statusu poszczególnych osób, a nie na wykonywanie pracy i rozwój firmy.

Jeśli silnych emocji nie można wyprzeć, jak sobie z nimi radzić?

Z punktu widzenia lidera ważne jest, by zachęcać i motywować zespół do otwartego wyrażania opinii, a także nauczyć pracowników trudnej sztuki rozwiązywania konfliktów, zamiast zamiatania ich pod dywan. Sztuczna harmonia jest bowiem zwykle ciszą przed burzą.

Ognistym temperamentom należy pozwolić upuścić energię w twórczym rozwiązywaniu problemów. Tacy ludzie zwykle są głosem zespołu i odczuwają konieczność wydobycia z siebie tego głosu. Jeśli nie da się im możliwości działania, zrobią to przy kawie wśród swoich sprzymierzeńców. Lider musi umieć konfrontować się z napięciami w zespole, w przeciwnym razie wzmogą się plotki, pozoranctwo, lizusostwo, czyli wszystko, czego nie lubimy.

Z punktu widzenia pracownika bardzo istotny jest rozwój własnej asertywności. Możliwość wyrażania swojej opinii bez stresu czyni nas odporniejszymi na potyczki plemienne. Asertywność to nie tylko umiejętność odmawiania, to również powstrzymywanie się od manipulacji otoczeniem, od plotek i tworzenia ukrytych nurtów, sojuszy. Osoba ceniąca siebie nie ukrywa swoich odczuć za plecami znajomych z pracy.

Czy istnieją pozytywne strony złych emocji?

"Złe" emocje w rękach doświadczonego lidera zmieniają się w motywację, zdrową rywalizację i indywidualne spojrzenie na członków zespołu. Mają one wartość diagnostyczną, ale tylko wówczas, gdy podejmuje się działania transformujące i obniżające nadmierny stres.

Zaniedbane natomiast utrwalają się tworząc toksyczny system, co często skutkuje obniżeniem jakości pracy, rotacją pracowników, a nawet pogorszeniem wizerunku firmy.

Naszą największą bolączką w kontekście pracy nie jest bynajmniej nadmiar zadań do wykonania. Okazuje się, że w zły nastrój wprawiają nas raczej relacje w zespole.

Najbardziej znienawidzoną postawą jest podlizywanie się szefostwu – wskazało na nią 30 proc. ankietowanych w sondzie serwisu Ekonomia24.pl. Denerwuje nas również niewłaściwe podejście przełożonych do pracowników – np. wyładowywanie złości na podwładnych, zastraszanie, wyśmiewanie czy oczernianie (również 30 proc. odpowiedzi).

Pozostało 87% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!