Justyna Garstecka, założycielka i prezes firmy Motherhood produkującej akcesoria dla kobiet w ciąży i młodych mam, wspomina w wywiadach, że do konkursu „Sukces pisany szminką – Bizneswoman Roku" zgłosił ją mąż. Zgłosił, a potem wspierał i dopingował, bo ona sama nie wierzyła w szanse na wygraną. A jednak w 2010 roku odebrała tytuł Bizneswoman Roku.
Jak ocenia Olga Kozierowska, pomysłodawczyni konkursu, ten brak wiary w możliwość wygranej i niedocenianie swych umiejętności hamują wiele kobiet. Pomimo osiągnięć we własnym biznesie albo w korporacjach zbyt rzadko chcą się nimi pochwalić w konkursach – częściej „wypychają" je znajomi albo rodzina. Wśród ok. 100 kandydatek w ubiegłorocznej edycji „Sukcesu pisanego szminką" tylko co 10. zgłosiła się sama.
W dodatku potem, jeśli nie zakwalifikują się do finału, szybko się zrażają. Olga Kozierowska wspomina, że pracując jeszcze w korporacji jako rzecznik prasowy, wielokrotnie zgłaszała do konkursu „Przedsiębiorca Roku" Ernst & Young współpracujących z nią prezesów. Panowie nawet po pierwszej czy drugiej mniej udanej próbie zgłaszali się kolejny raz – a to zwiększa szansę na zwycięstwo.
Kobiety zwykle startują tylko raz, bo jeśli nie wygrają, często rezygnują z kolejnej próby. W tym roku mają szansę ją powtórzyć w czwartej już edycji konkursu „Sukces pisany szminką", który wyróżnia przedsiębiorcze i kreatywne kobiety, realizujące ambitne projekty. Nagrody dla Bizneswoman Roku przyznawane są w trzech równorzędnych kategoriach: własna firma, korporacja i działalność na rzecz kobiet. „Rz" jest partnerem medialnym konkursu, który organizują Radio PiN i Sukces Pisany Szminką. Więcej http://www.radiopin.pl/bizneswoman.