Okazuje się, że umiejętności interpersonalne, niezbędne do zawierania znajomości, prowadzą także do osiągnięcia wyraźnie wyższych zarobków. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez amerykańską National Bureau of Economic Research (NBER), organizacji typu nonprofit zajmującej się badaniami w dziedzinie ekonomii.
Naukowcy NBER przeprowadzając badanie zatytułowane „Ekonometryczny model tworzenia przyjaźni i jego wpływ na rynek pracy" odkryli, że popularność nastolatka jest bezpośrednio i dodatnio skorelowana z jego przyszłymi zarobkami.
Podwaliny pod ten zaskakujący wynik zostały położone w 1957 r. Naukowcy poprosili wtedy licealistów ze szkoły w Wisconsin, aby wymienili trójkę najlepszych przyjaciół. Po 40 latach wyniki pokazały, że przejście z poziomu 20 proc. najbardziej popularnych osób w szkole do 80 proc. daje 10-procentową zwyżkę dochodów.
Powstały dwie teorie wyjaśniające to zjawisko. Z początku badacze myśleli, że kontakty ustanowione jeszcze w czasach szkolnych i utrzymywane w dalszych etapach życia, mogą doprowadzać do pozytywnych efektów, takich jak uprzywilejowany dostęp do lukratywnych miejsc pracy.
Jednakże okazało się, że osoby, które opuściły region, gdzie uczęszczały do szkoły i miały powiązania towarzyskie, również zarabiały lepiej niż przeciętnie. Socjologowie doszli do wniosku, że liczba stosunków koleżeńskich jest odbiciem popularności ucznia wśród jego towarzyszy ze szkoły. To z kolei jest miarą jego umiejętności budowania pozytywnych osobistych i społecznych relacji oraz dostosowywania się do wymagań otoczenia.