Politycy sypną pieniędzmi; w latach 2013–2015 Unia Europejska ma przeznaczyć na walkę z bezrobociem wśród młodych ludzi aż 45 miliardów euro – podliczono podczas niedawnego spotkania szefów krajów UE w Paryżu. Ci nie kryli, że liczą na wsparcie pracodawców, którzy zresztą też widzą tu swą rolę.
Po części jest to dbałość o dobry wizerunek, po części element modnej od kilku lat Społecznej Odpowiedzialności Biznesu, ale w dużej mierze także troska o dobrze rozumiany interes firm i ich akcjonariuszy.
– Nie możemy sobie pozwolić na wykluczenie społeczne tak wielu młodych ludzi – podkreślał Laurent Freixe, wiceprezes potentata spożywczego Nestlé i jego szef na Europę, ogłaszając pod koniec minionego tygodnia inicjatywę koncernu na rzecz walki z bezrobociem wśród młodzieży w Europie. W ramach Nestlé Youth Employment Initiative firma w najbliższych trzech latach zatrudni w Europie 10 tysięcy osób do 30. roku życia i przeszkoli drugie tyle na stażach i praktykach zawodowych.
Biznes wypełnia lukę
Nestlé to niejedyna firma, która włącza się w walkę z bezrobociem wśród młodzieży. Już wiosną zrobił to globalny potentat rynku pracy tymczasowej – grupa Adecco. W swej prowadzonej do końca września międzynarodowej akcji Adecco Way to Work firma zorganizowała w 500 miastach na świecie (w tym w pięciu w Polsce) Street Days, podczas których jej pracownicy udzielali porad związanych z aktywnym poszukiwaniem pracy.
Adecco ocenia, że w spotkaniach wzięło udział ok. pół miliona młodych ludzi. Ponad 23 tys. z nich wystartowało zaś w konkursie promującym zdobywanie międzynarodowego doświadczenia; dziewiątka laureatów miała okazję spróbować pracy w różnych zawodach i w różnych krajach.