W najnowszym numerze tygodnika „The Economist” ogłoszenie rekrutacyjne brytyjskiego wywiadu SIS czyli MI6 reklamuje „[link=http://kariera.pl]kariery[/link] nieporównywalne z żadnymi innymi”. Do kariery w CIA zachęcała w połowie zeszłego roku seria radiowych reklam skierowanych do pracowników z Wall Street.
Efektem kampanii było kilkaset podań od absolwentów uczelni jak i zwalnianych bankierów. CIA, która od kilku lat zamieszcza swe reklamy rekrutacyjne na serwisie YouTube, finansistom chętnym do „wejścia w świat pełen wyzwań i przygód” oferowała pensje od 60 tys. dolarów rocznie (dla absolwenta) do 160 tys. dolarów dla eksperta. Do tego „hojne benefity”.
O wysokości zarobków, a przynajmniej o początkowych stawkach dla agentów informuje też brytyjski kontrywiad, czyli agencja MI5, która w reklamach kusiła specjalistów zarobkami rzędu 35, 4 tys. funtów rocznie.
Od 24 tys. funtów rocznie na start oferuje matecznik słynnego agenta 007, czyli MI6. W badaniu The Graduate Barometer 2009 brytyjscy studenci wskazali ją jako jednego z trzech najlepszych [link=http://kariera.pl]pracodawców[/link] (obok BBC i Apple).
Brytyjski wywiad po raz pierwszy zainwestował w reklamy w prasie przed trzema laty. Od tamtej pory MI6 „poszerza swą bazę rekrutacyjną” na różne sposoby, w tym przez radiowe i telewizyjne wywiady z czynnymi oficerami (w kamuflażu), oraz reklamy na portalu społecznościowym Facebook. Kandydaci do służby w MI6 i CIA na ich stronach internetowych obok formularzy aplikacyjnych znajdą też informacje dotyczące... kultury firmy. CIA zadbała nawet o najmłodszy narybek; na jej stronie w zakładce „CIA kids” są gry i zagadki dla małych agentów.