Obawiam się, że nasze obecne relacje też będą fatalne, a współpraca raczej niemożliwa. Zastanawiam się, czy porozmawiać o tym z szefem czy może zadzwonić do niej. Nie wiem, czy ona wie, z kim będzie pracować w jednym dziale, a nawet w jednym pokoju. Myślałem o zmianie pracy, ale szkoda mi odchodzić z fajnej firmy.
[i]kar[/i]
[b]Ewa Wojtowicz, psycholog społeczny, Centrum Pracy i Kariery Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej[/b]
Dwa lata to dość długi czas. Może zamartwia się pan na wyrost? Jeżeli jednak rzeczywiście współpraca z byłą sympatią będzie rodzić konflikty, warto się zastanowić, jak je rozwiązać. W dużej mierze zależy to od dojrzałości obu stron i od ich zaangażowania w rozwiązanie trudnej sytuacji. Ponieważ w tym przypadku konflikt wywołany byłby przez dwie osoby, obie muszą chcieć poszukiwać rozwiązania. Niezależnie od tego, czy animozje między panem a byłą sympatią będą widoczne czy ukryte, nie można zbagatelizować sytuacji. Jeżeli emocje wciąż będą rządziły państwa relacjami, warto popracować wspólnie nad konstruktywnym rozwiązaniem. Ani unikanie, ani próba agresywnego podejścia do konfliktu nie polepszy relacji. Niezbędny będzie powrót do przeszłości i uświadomienie sobie, że właśnie to zdarzenie wpływa negatywnie na współpracę. Niezbędne jest określenie oczekiwań obu stron wobec wspólnej pracy. Warto też wyznaczyć reguły współpracy; które zachowania są do przyjęcia, a na które nie wyrażają państwo zgody.
[b]Komentarz czytelnika: [/b]