Tak wynika z analizy Narodowego Banku Polskiego, który opublikował „Kwartalny raport o rynku pracy – IV kwartał 2011 r.". Ekonomiści zwracają uwagę, że od roku systematycznie rośnie liczba osób zatrudnionych na czas nieokreślony. Po raz pierwszy od trzech kwartałów zwiększyło się również samozatrudnienie. Podczas gdy tempo wzrostu liczby pracujących w firmach zwiększyło się 1,1 procent w skali roku, to dynamika samozatrudnienia wyniosła w czwartym kwartale wyniosła 2,3 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Analitycy NBP wskazują przy tym, że młodzi ludzie, którzy decydują się na umowy czasowe, pracę na podstawie umów zleceń, czy umów o dzieło mają trzy razy większą szansę na znalezienie pracy stałej niż ich rówieśnicy bez doświadczenia zawodowego.
Z badania koniunktury, które dotyczyło zamierzeń firm już w tym roku wynika, że co prawda mniej firm ma zamiar zatrudniać nowych pracowników, niż utrzymać status quo, ale bardziej optymistyczne przedstawiają się prognozy zatrudnienia dla małych i średnich firm.
Płace realne w dół
Pod koniec roku płace realnie nieznacznie straciły na swojej wartości. Ale analitycy zastanawiają się, czy mogło dojść do przesunięcia części wypłat dodatkowych składników wynagrodzeń z grudnia 2011 na styczeń 2012 r. Wzrosła za to wydajność pracy i obniżyła się dynamika wzrostu jednostkowych kosztów pracy. Z badania NBP wynika, że rośnie procent firm, gdzie wzrost wydajności pracy przewyższa wzrost płac.
Ale płace w branżach podnoszono nierównomiernie. Najbardziej nominalnie wzrosły w ostatnich miesiącach zeszłego roku w rolnictwie (10 proc) i usługach finansowych (7 proc.). Nieco mniej (6,3 proc) w edukacji i administracji. W pozostałych branżach, porównując do ostatniego kwartału 2010 roku podwyżki nie przekroczyły inflacji. Analitycy NBP szacują, że najniższe podwyżki były w najmniejszych firmach (1,9 proc. wzrostu nominalnego)
Z raporcie znalazły się analizy dotyczące sytuacji ludzi młodych na rynku pracy, którzy byli przedtem bezrobotni. Ich pensje są o 30 proc. niższe płace niż osoby, które nie były bezrobotne.