Eksperci konsultingowej Grupy HRC zwracają uwagę, że telepraca pozwala uniknąć kłopotów przedsiębiorstwa czy też całej branży w obliczu katastrof naturalnych czy wypadków. Tak było podczas epidemii grypy w USA, kiedy pracownicy firmy Intel mogli wykonywać swoje obowiązki z domu, nie narażając się na kontakt z chorobą. Podobnie było w czasie powodzi w Czechach kilka lat temu, gdy żywioł uniemożliwił wielu osobom dotarcie do pracy. Mogli natomiast pracować w domu wykonując te same czynności, korzystając ze środków łączności i komputerów.
- Warte podkreślenia jest, że telepraca zmniejsza wykluczenie zawodowe. Mogą z niej korzystać osoby niepełnosprawne ruchowo, którym z wielkim trudem przychodzi przedostawania się z domu do siedziby firmy. Daje to szansę wielu wykształconym i pracowitym osobom, które wcześniej nie mogły wykorzystać swoich zdolności, choćby z powodu barier architektonicznych dla wózków inwalidzkich - zauważa Marcin Liwacz, ekspert Grupy HRC. To także dobra okazja dla osób będących na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym. Ciąża i macierzyństwo, dzięki telepracy, nie musi oznaczać automatycznego wypchnięcia z rynku pracy
Już teraz niektóre badania pokazują, że angażowanie osób pracujących w domu bądź w specjalnych telecentrach może doprowadzić do wzrostu wydajności pracy nawet o 75 proc. Dla samych pracowników ważny może być fakt, że o ponad jedną trzecią zwiększa się zadowolenia z życia zawodowego i osobistego. Jednak nie każdą pracę i nie każdy zawód można wykonywać w formie telepracy. - Trudno sobie wyobrazić chociażby mechanika samochodowego czy lekarza, którzy mieliby pracować na odległość. Do tej formy pracy nadają się wszelkiego rodzaju prace, których rezultaty można przekazywać przełożonym za pośrednictwem środków przekazu, np. przy pomocy poczty elektronicznej, zapisywania plików na wirtualnych serwerach czy za pomocą różnego rodzaju tele i wideokonferencji - wyjaśnia Waldemar Paturej z HRC.
Z punktu widzenia pracodawcy istotny jest fakt, że może on od samego początku zatrudnić pracownika na umowę o telepracę, bo taki zapis istnieje w polskim kodeksie pracy od pięciu lat. Można też zmienić dotychczasową formę zatrudnienia na telepracę. W tym pierwszym przypadku trzeba mieć na uwadze by w umowie zawrzeć niezbędne elementy, takie jak określenie rodzaju pracy, miejsca jej wykonywania, wynagrodzenia, a także terminu rozpoczęcia. Aby formalnościom stało się zadość, w umowie takiej należy dokładnie opisać warunki wykonywania pracy poza siedzibą firmy, a także sposoby przesyłania efektów pracy, czyli w jaki sposób pracownik ma się komunikować z pracodawcą.
Pracodawcy w określonych przypadkach mogą także refundować pracownikom np. zakup sprzętu potrzebnego do pracy (np. komputer, drukarka) lub wypłacać ekwiwalent na pokrycie niektórych kosztów (np. łącza telefonicznego, internetowego itp.). Natomiast pracodawca będzie mógł zaliczyć do swoich kosztów prowadzenia działalności wydatki związane np. z przygotowaniem miejsca pracy pracownikowi w jego domu, pod warunkiem, że będzie w stanie wykazać istnienie bezpośredniego związku między zakupem danego sprzętu biurowego, a możliwością uzyskiwania przychodów w swojej działalności.