Koń pomoże wyszkolić dobrych przywódców

Warsztaty w więzieniu albo w łodzi podwodnej – na takie nietypowe kursy firmy chętnie wysyłają menedżerów.

Publikacja: 02.01.2013 01:23

Założenie jest proste – trener  wyrywa uczestników szkolenia z  codziennego otoczenia i angażuje w nietypową sytuację. Wszystko po to, by pobudzić ich emocje, uświadomić ukryte potrzeby lub pokazać, jak współpracują z innymi i w jaki sposób reagują na niecodzienność.

Przedstawiciele firm szkoleniowych twierdzą, że takie nietypowe kursy kosztują podobnie co „standardowe" warsztaty. Za jedno spotkanie z 8–10-osobową grupą trwające 4–8 godzin, pracodawca płaci średnio 4,5 tys.–6  tys. zł. Za to ich efekty mogą być dużo lepsze niż w przypadku tradycyjnych szkoleń.

Lider w ciemności

Zdaniem przedstawicieli firm szkoleniowych zajęcia   łączące niestandardowe formy z typowymi celami szkoleniowymi to jeden z coraz popularniejszych sposobów na rozwiązanie problemów kadrowych w firmach. – Są one najczęściej oparte na nauce poprzez doświadczanie silnych przeżyć, które wpływają na zmianę postaw i przewartościowanie kluczowych przekonań. Silne doświadczenia zdobyte w trakcie ćwiczeń są uporządkowywane, następnie wyciąga się wnioski, tworzy koncepcje i zasady. Na końcu wnioski ogólne są przekształcane na praktyczne plany działania w danej firmie – tłumaczy Aleksander Drzewiecki, prezes firmy doradczo-szkoleniowej House of Skills, która  proponuje m.in. Warsztaty Niewidzialnego Przywództwa.

Uczestnicy wspólnie w ciemnym pomieszczeniu stają się dla siebie nawzajem przewodnikami i prowadzonymi. W tych warunkach muszą wykonać pewne zadania.

– Na koniec rozmawiamy o tych ćwiczeniach, pozostając w ciemności. Dyskusja przenosi się na grunt zawodowy, stając się sesją strategiczną firmy – wyjaśnia autor warsztatów Michał Zdziarski.  Podobne warsztaty House of Skills prowadzi także w więzieniu, w szpitalu na oddziale intensywnej terapii, w łodzi podwodnej.

Reklama
Reklama

Firma w cuglach

Firma HorseSense stara się rozwiązywać problemy liderów przez obserwację i współpracę z... końmi – metodą Horse Assisted Education. Warsztaty zaczynają się od ćwiczeń na hali. Uczestnicy obserwują grupę koni i zastanawiają się, które zwierzę jest liderem, albo prowadzą konia na lince lub – w trudniejszej wersji – luzem przez przygotowaną trasę.

– W takim ćwiczeniu trzeba umieć ze sobą współpracować, zwłaszcza gdy koń nie ma ochoty na spacer. Potem zaczynają się rozmowy i wymiana wniosków, które naturalnie przenoszą się na płaszczyznę firmy – opowiada Agata Wiatrowska-Wiśniewska, prezes HorseSense. Dodaje, że zajęcia mają na celu zmianę kultury organizacyjnej, najczęściej z niepodzielnego przywództwa na „współprzywództwo", czyli większą skłonność do współpracy.

Nie tylko dla szefa

Ubezpieczyciel Ergo Pro wysyła swoich współpracowników na szkolenia Nobody is Perfect, do Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki –  Dojo – Stara Wieś. Tu każdy dzień rozpoczyna się  ostrym treningiem, najczęściej podstaw karate. Dopiero po zajęciach fizycznych zaczynają się szkolenia zawodowe. – W ten sposób uczestnicy przełamują swoje bariery, nabierają pewności siebie i działają efektywniej – zapewniają przedstawiciele Ergo Pro.

Firmy narażone na ataki bandytów czy terrorystów (instytucje finansowe czy  stacje benzynowe) mogą skorzystać z praktycznych  szkoleń antynapadowych organizowanych przez Fundację Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM. Uczą się na nich jak reagować i zarządzać w tak stresującej sytuacji. Najpierw uczestników czeka kilka  godzin teorii, potem ćwiczenia praktyczne, a na koniec – niespodzianka. Na salę wpadają zamaskowani, uzbrojeni „bandyci", „terroryzują" wszystkie osoby i „porywają" jednego z uczestników. – Dopiero w trakcie symulacji napadu do osób biorących udział w szkoleniu dociera, jak powinni zachować się w takiej sytuacji.  Nawet jeśli wiedzą o symulacji, adrenalina skacze – zapewnia Krzysztof Przepiórka, były żołnierz GROM i prezes fundacji.

Bohater książki

Agnieszka Nadstawna, trenerka rozwoju osobistego, proponuje artecoaching, czyli trening inteligencji emocjonalnej przez sztukę. Na warsztatach uczestnicy rysują swoje portrety, piszą wiersze czy też szyją ubrania. Ostatnio dość często tworzą własną książkę.

Tworzą fikcyjną postać, akcja  zaś jest wymyślana z wykorzystaniem fotografii.  – W trakcie zajęć każdy rozmawia o tej postaci z moderatorem i z innymi uczestnikami. A w fikcyjnym bohaterze podświadomie kryje się sam autor – opowiada  Nadstawna.

Reklama
Reklama

Marta Pietrzykowska z FS Consulting oferuje pracodawcom  m.in. zajęcia z feng shui. Zapewnia, że  jakość pracy można znacznie usprawnić dzięki odpowiedniej aranżacji wnętrza biura. – Wszystko ma tu znaczenie – nie tylko płeć, wiek, charakter czy liczba pracowników, lecz także specyfika przedsiębiorstwa. Każda branża odpowiada jednemu z tzw. pięciu żywiołów. Np. finanse to żywioł wody, a edukację zalicza się do żywiołu drewna – opowiada Marta Pietrzykowska.  Przedsiębiorcy mogą również zapisać swoich pracowników na warsztaty bazujące na chińskiej astrologii BaZi. – Na podstawie daty urodzenia określa się predyspozycje i talenty każdej osoby. Następnie zaczyna się pracę nad uświadomieniem indywidualnego potencjału uczestników. Celem jest dążenie do równowagi odkrytych cech charakteru i talentów, która sprzyja w życiu zawodowym – wyjaśnia Pietrzykowska.

Masz pytanie, wyślij e-mail do redaktora sekcji „Kariera i biznes" Anity Błaszczak,  a.blaszczak@rp.pl

Co warto sprawdzić przed wyborem firmy doradczo-szkoleniowej

1. Wykształcenie i doświadczenia zawodowe  trenerów, konsultantów i coachów.  Można to zweryfikować podczas spotkań z przedstawicielami usługodawcy i poprzez referencje.

2. Doświadczenie usługodawcy w konkretnych branżach. Już na etapie oferty warto dopytać, jakie metody zdobywania wiedzy o specyfice poszczególnych branż  firma stosuje i czy posiada rozwiązania dedykowane konkretnym sektorom.

3. Narzędzia, które będą wykorzystane  w  analizie  potrzeb biznesowych firmy-klienta; co konsultant proponuje na etapie projektowania badania oraz projektowania rozwiązań.

4. Sposób wyznaczania celów i mierników proponowanego działania oraz  osiągnięcia rezultatów. Dobry dostawca już w ofercie proponuje działania, jakie należy wykonać przed projektem i po nim.

Reklama
Reklama

5. Know-how  usługodawcy;  skąd je czerpie, w jaki sposób uaktualnia, a także jak konstruuje rozwiązanie merytoryczne, korzystając  z posiadanej wiedzy, oraz jakie ma doświadczenia w stosowaniu danych rozwiązań w przeszłości.

6. Cena oraz inne warunki handlowe w umowie, w tym gwarancje jakości, uzależnienie zapłaty od rezultatu.

—źródło: House of Skills

Założenie jest proste – trener  wyrywa uczestników szkolenia z  codziennego otoczenia i angażuje w nietypową sytuację. Wszystko po to, by pobudzić ich emocje, uświadomić ukryte potrzeby lub pokazać, jak współpracują z innymi i w jaki sposób reagują na niecodzienność.

Przedstawiciele firm szkoleniowych twierdzą, że takie nietypowe kursy kosztują podobnie co „standardowe" warsztaty. Za jedno spotkanie z 8–10-osobową grupą trwające 4–8 godzin, pracodawca płaci średnio 4,5 tys.–6  tys. zł. Za to ich efekty mogą być dużo lepsze niż w przypadku tradycyjnych szkoleń.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama