Do rzecznika praw obywatelskich poskarżył się mundurowy emeryt, który z funduszu socjalnego nie dostał pieniędzy na niepełnosprawnego syna. Nie mieszka z dziećmi, ale płaci alimenty, ma też pełne prawa rodzicielskie. Ze względu na stan zdrowia syna czuje się zobowiązany do dodatkowej pomocy.
Dochód ojca uzasadnia przyznanie mu pomocy z funduszu. Zgodnie z art. 27 ust 1 i 1a [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172009]ustawy z 10 grudnia 1993 r. o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin (DzU z 2004 r. nr 8, poz. 66 ze zm.[/mail]) osoby pobierające emeryturę lub rentę mają prawo do świadczeń socjalnych. Przysługują one m.in. w wypadku długotrwałej choroby nie tylko osoby uprawnionej do zaopatrzenia emerytalnego, ale też członka jego rodziny. W ustawie znajduje się też delegacja dla ministra obrony narodowej do ustalenia w rozporządzeniu szczegółowych warunków udzielania tej pomocy. Rzecznik zwraca uwagę, że ustawa nie upoważnia jednak do ograniczenia kręgu uprawnionych do świadczeń członków rodziny.
Tymczasem § 3 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179696]rozporządzenia z 20 października 2005 r. w sprawie funduszu socjalnego dla emerytów i rencistów wojskowych (DzU nr 216, poz. 1829)[/mail] stanowi, że podczas ustalania wysokości świadczeń socjalnych bierze się pod uwagę członków rodziny (m.in. małżonka, dzieci niepozostające w związku małżeńskim) prowadzących wspólne gospodarstwo domowe. Ojciec nie może więc dostać wsparcia, bo nie mieszka z synem.
[b]W ocenie RPO ograniczenie w rozporządzeniu prawa do świadczeń socjalnych jedynie do członków rodziny pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym wykracza poza zakres upoważnienia ustawowego[/b]. Dzieci, których ojciec nie został pozbawiony praw rodzicielskich i łoży na ich utrzymanie, pozostają jego najbliższą rodziną nawet wówczas, gdy nie mieszkają razem. Na prośbę rzecznika praw obywatelskich problem ten ma zbadać minister obrony narodowej.