Błędy kandydatów do pracy w CV

Podawanie nieprawdziwych faktów, dane niedopasowane do oferty, naginanie faktów – to błędy jakie popełniają często kandydaci do pracy

Publikacja: 05.02.2013 02:00

Przedstawiciele agencji rekrutacyjnych i działów HR w firmach oceniają, że aplikacje kandydatów są coraz bardziej profesjonalne. Jednak nadal zdarzają się błędy. Jest to o tyle dziwne, że bez trudu na czołowych portalach rekrutacyjnych można znaleźć poradniki opisujące krok po kroku zasady przygotowania profesjonalnego życiorysu zawodowego. Co więcej podają nawet przykładowe CV na konkretne, popularne stanowiska.

Jednak nawet najlepszy poradnik nie uchroni kandydata przed największą wpadką - wykrytym przez rekrutera kłamstwem w CV. Jak wynika z badań firmy NorthgateArinso People Checking, która specjalizuje się w prześwietlaniu kandydatów do pracy, aż siedmiu na dziesięciu pracodawców natrafia w aplikacjach na mniejsze lub większe oszustwa. Wpadek, które mogą nas drogo kosztować, jest więcej. Poniżej przedstawiamy siedem z nich.

Kłamstwa

Rekruterzy zgodnie twierdzą, ze wykrycie kłamstwa w CV zdecydowanie zmniejsza szanse kandydata, albo może je pogrzebać na długo. To drugie grozi gdy wpisujemy sobie fikcyjne kursy i kierunki studiów, podwyższając wykształcenie albo zajmowane stanowisko, zmyślając zawodowe sukcesy. Trzeba się liczyć z tym, że nasze CV będzie dokładnie sprawdzone. Na rynku są agencje specjalizujące się w tzw. screeningu, czyli badaniu wiarygodności kandydatów do pracy, a rekruterom weryfikację danych ułatwia Internet, w tym zwłaszcza portale społecznościowe. Dzięki nim rekruterzy bez trudu dotrą do ludzi, którzy powinni z nami studiować czy pracować. Lepiej nie kłamać też w pozornie mało istotnych kwestiach jak np. hobby – wykryte oszustwo sugeruje, że kandydat nie będzie też wiarygodny jako pracownik.

Manipulacja i naginanie faktów

Te przewinienia są trochę łagodniej traktowane niż ewidentne kłamstwo, ale też mogą zmniejszyć szanse na przejście do drugiego etapu rekrutacji. Rekruterzy twierdzą, że kandydaci zazwyczaj na wyrost oceniają swe umiejętności językowe (jeśli praca wymaga biegłej znajomości języka obcego, to trzeba się liczyć z tym, że headhunter sprawdzi to najpierw w rozmowie telefonicznej, a potem także w teście językowym). Są też wyczuleni na próby ukrycia częstych zmian pracodawcy przez manipulację datami - gdy kandydat podaje staż pracy w firmie 2010-2011, podczas gdy pracował tam kilka miesięcy na przełomie roku. To samo dotyczy prób zakamuflowania przerw w pracy.

Amatorskie zdjęcia i adresy e-mail

Jak wynika z sondy Pracuj.pl sami internauci uznają za „najbardziej obciachową" wpadkę w CV dołączenie zdjęcia z wakacji, albo rodzinnej imprezy. Wizerunek kandydata pogarsza też mało poważny adres mailowy kandydata np. misiek20@pl, czy kwiatuszek@ pl. Lepiej je zachować do korespondencji ze znajomymi, zaś na czas szukania pracy założyć nowe konto pocztowe z adresem, gdzie jest nasze imię i nazwisko.(To potem ułatwi też rekruterowi odszukanie nas w swej poczcie). Wpadką dojrzałych pracowników jest dołączenie zdjęcia z młodości.

Sztampowe CV nie dopasowane do oferty. Zalew przypadkowych, masowo rozsyłanych CV to jedna z rzeczy, które najbardziej irytują rekruterów. Szczególnie, jeśli nie mają w firmie systemu automatycznej selekcji aplikacji. Jeśli np. specjalista bez praktyki menedżerskiej zgłasza się na stanowisko dyrektora, to naraża się na podejrzenie, że nie umie ze zrozumieniem czytać ofert. Dlatego też nie ma co liczyć na to, że hedhunter będzie analizował, do jakiego działu dopasować kandydata- raczej od razu usunie jego zgłoszenie.

Brak podstawowych informacji Jeśli nie napiszesz, na jakie stanowisko aplikujesz, zapomnisz podać dane kontaktowe, w tym numer telefonu, to nie licz na to, że rekruter będzie się bawił w detektywa. Po prostu sięgnie po kolejną aplikację, gdzie są wszystkie potrzebne dane.

Chaos w CV Rekruterzy twierdzą, ze nadal dostają CV, gdzie etapy nauki mieszają się z okresami pracy - zamiast czytelnego podziału na wykształcenie i doświadczenie zawodowe. W dodatku kandydaci zaczynają swój opis nie od aktualnych, ale od najstarszych doświadczeń, nie wyróżniając najważniejszych rzeczy.

Błędy ortograficzne i literówki. Zwykle dyskwalifikują kandydata. Traktowane są, jako przejaw nonszalancji i lekceważenia, tym bardziej, że systemy edycyjne umożliwiają sprawdzenie pisowni. Szanse kandydata obniża też niedbale sformatowane CV.

Przedstawiciele agencji rekrutacyjnych i działów HR w firmach oceniają, że aplikacje kandydatów są coraz bardziej profesjonalne. Jednak nadal zdarzają się błędy. Jest to o tyle dziwne, że bez trudu na czołowych portalach rekrutacyjnych można znaleźć poradniki opisujące krok po kroku zasady przygotowania profesjonalnego życiorysu zawodowego. Co więcej podają nawet przykładowe CV na konkretne, popularne stanowiska.

Jednak nawet najlepszy poradnik nie uchroni kandydata przed największą wpadką - wykrytym przez rekrutera kłamstwem w CV. Jak wynika z badań firmy NorthgateArinso People Checking, która specjalizuje się w prześwietlaniu kandydatów do pracy, aż siedmiu na dziesięciu pracodawców natrafia w aplikacjach na mniejsze lub większe oszustwa. Wpadek, które mogą nas drogo kosztować, jest więcej. Poniżej przedstawiamy siedem z nich.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara