Długo oczekiwany projekt ustawy o wypłacie emerytur zawieszonych w wyniku nowelizacji ustawy o finansach publicznych od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. został właśnie rozesłany do konsultacji społecznych.
Z uzasadnienia do projektu, który przewiduje zwrot 600 mln zł dla ponad 35 tys. osób, wynika, że z nowych przepisów skorzystają tylko osoby, które nie złożyły pozwu w tej sprawie albo wycofają go z sądu.
Problem polega na tym, że większość emerytów, którym Zakład Ubezpieczeń Społecznych w październiku 2011 r. zawiesił wypłatę świadczenia, odwołała się do sądu o ich zwrot, po tym jak Trybunał Konstytucyjny uznał te przepisy za niezgodne z konstytucją. W swoich pozwach dochodzą także odsetek od zawieszonych świadczeń. Tymczasem przygotowany w Ministerstwie Pracy projekt nowej ustawy nie przewiduje ich wypłaty.
– Gdy odwoływałam się do sądu, nie było jeszcze wiadomo, czy będzie jakakolwiek ustawa ułatwiająca dochodzenie zawieszonych emerytur – mówi Aniela W., warszawska emerytka, której ZUS jest winny około 20 tys. zł. – Termin pierwszej rozprawy mam wyznaczony dopiero na luty 2014 r. Nie wiem teraz, czy mam czekać na wyrok czy wycofywać pozew i składać wniosek o wypłatę bez odsetek w myśl nowej ustawy.
Emeryci będą mieli twardy orzech do zgryzienia, gdyż projekt nowej ustawy przewiduje, że wniosek o wypłatę tych pieniędzy będzie można złożyć w ciągu roku od jej wejścia w życie. Będą mieli więc ograniczony czas na decyzję o wycofaniu sprawy z sądu.
Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że nie wiadomo jeszcze, czy sądy powszechne będą przyznawały emerytom odsetki za zwłokę w wypłacie świadczenia. Ministerstwo Pracy w swoim projekcie wychodzi z założenia, że odsetki nie przysługują, bo ZUS nie ponosi winy za zawieszenie emerytur w myśl obowiązujących do 21 listopada 2012 r. przepisów.