W piątek Sejm uchwali ustawę o OFE. Jej krytycy przechodzą od ogólnych zastrzeżeń do wskazania konkretnych przepisów, których naruszenie mogłyby ją storpedować. Bo to, że ustawa będzie zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, jest już przesądzone.
Zerwana umowa
Zdaniem prof. Józefa Okolskiego, szefa Katedry Prawa Handlowego na Akademii Leona Koźmińskiego, reforma OFE i systemu emerytalnego narusza zasadę pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać). Reformując system emerytalny w latach 90., ustawodawca zawarł z przedsiębiorcami swoistą umowę, ustalił warunki funkcjonowania OFE, a teraz, wykorzystując uprzywilejowaną pozycję, prawo to jednostronnie zmienia.
Jakie przepisy budzą wątpliwości konstytucyjne?
Art. 24 ust. 1 ustawy, na podstawie którego 51,5 proc. aktywów OFE zostanie przeniesione do ZUS. OFE nie mogą być w dowolny sposób pozbawione aktywów i nawet jeśli jest to specyficzny rodzaj własności, nagła i radykalna zmiana zasad funkcjonowania może naruszać zasady pewności prawa i ochrony interesów w toku.
Największe wątpliwości naszych rozmówców budzi jednak art. 24 ust. 11, na podstawie którego obligacje mają być umorzone w zamian za „obietnicę" Skarbu Państwa, że zobowiąże się do wypłaty emerytur w przyszłości. Obligacje skarbowe mogą być co do zasady umarzane za zapłatą ceny w pieniądzu.