Nowelizacja przepisów emerytalnych, która czeka już tylko na podpis prezydenta, oznacza wycofanie się z wprowadzonego w 1999 r. nowego systemu emerytur kapitałowych.
Zdaniem dziewięciu profesorów i doktorów z różnych ośrodków akademickich jest niezgodna z konstytucją. Swoje wnioski przedstawili wczoraj na konferencji zorganizowanej na Uniwersytecie Warszawskim.
– Założeniem reformy emerytalnej wprowadzonej w 1999 r. było powiązanie składek na emeryturę z konkretnym ubezpieczonym – mówił prof. Marcin Zieleniecki z Uniwersytetu w Gdańsku, członek zespołu ekspertów. – Tymczasem nowelizacja przepisów przewiduje, że te pieniądze zostaną przekazane do ZUS na finansowanie świadczeń osób aktualnie pobierających emerytury. Zmiana przepisów następuje tuż przed tym, jak pierwsze osoby urodzone po 1948 r. miały dostać emerytury kapitałowe.
– Mamy tu do czynienia z wywłaszczeniem OFE – podkreślił dr hab. Radosław Pacud z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, szef zespołu ekspertów. Dodał, że OFE są prywatnymi osobami prawnymi i ich majątek powinien być tak samo chroniony jak innych podmiotów.
Z kolei dr Dorota Dzienisiuk z Uniwersytetu Warszawskiego zwróciła uwagę, że nowelizacja narusza prawa majątkowe przyszłych emerytów. Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym środki zgromadzone na koncie emerytalnym w OFE stanowią współwłasność ubezpieczonego i jego małżonka.