Pytanie dotyczy znowelizowanych przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które miały poprawić sytuację osób przechodzących na emeryturę w czerwcu. Okazało się, że korzystniejsze zasady waloryzacji emerytur czerwcowych objęły tylko osoby kończące aktywność zawodową po 21 maja 2021 r. Pominęły zaś świadczeniobiorców z lat 2009–2019.
Czerwcowa emerytka w klinczu
Sąd Okręgowy w Elblągu rozpoznaje sprawę kobiety, która od 2005 r. była uprawniona do wcześniejszej emerytury. W czerwcu 2010 r. złożyła wniosek o emeryturę z tytułu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego. ZUS ją przyznał, ale jednocześnie zawiesił jej wypłatę, gdyż okazało się, że emerytura wcześniejsza była korzystniejsza. Emerytka zwróciła się o ponowne ustalenie wysokości emerytury powszechnej. Argumentowała m.in., że składając wniosek o tę emeryturę nie miała świadomości negatywnego wpływu daty złożenia wniosku na wysokość świadczenia. ZUS odmówił przeliczenia, a kobieta odwołała się od tej decyzji do sądu.
Skarżąca kwestionuje zasady waloryzacji, które wpływają na wysokość emerytury przyznanej na wniosek złożony w czerwcu. Powodowały one, że osoby, które kończyły pracę zawodową w tym miesiącu, otrzymywały nawet o kilkaset złotych niższe świadczenie, niż gdyby przeszły na emeryturę w innym miesiącu. Kwota składek poddana ostatniej waloryzacji rocznej nie podlegała bowiem dodatkowym waloryzacjom kwartalnym. Niektórzy czerwcowi emeryci tracili na tym nawet kilkanaście procent świadczenia.
Czytaj więcej
Zasada równości nie wyklucza zmiany stanu prawnego na przyszłość – wskazuje prokurator generalny. I żąda umorzenia postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Sąd nie rozumie ustawodawcy
18 września 2021 r. weszła w życie nowelizacja, która miała naprawić sytuację, ale pominięto w niej świadczenia ustalone w czerwcu w latach 2009–2019. Zdaniem Sądu Okręgowego w Elblągu wprowadzenie ustawowych regulacji jedynie na przyszłość, jest niezrozumiałe.