Stracił zdrowie przy azbeście dostanie wcześniej emeryturę

Zarówno stażysta, jak i kierownik nadzorujący prace przy azbeście mają prawo do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach niebezpiecznych dla zdrowia.

Publikacja: 30.01.2007 00:01

Waldemar D. zaczął pracę w Łódzkich Zakładach Azbestowych jako stażysta pod koniec 1972 roku. Po trzymiesięcznym okresie próbnym rozpoczął już regularną pracę. Szybko awansował w kolejnych latach, aż został kierownikiem zakładu. Po dziesięciu latach ze względu na stan zdrowia zmienił pracę. Lekarze stwierdzili u niego pylicę azbestową.

Podczas zatrudnienia Waldemar D. wykonywał prace bezpośrednio przy produkcji azbestu. Gdy został kierownikiem, nadal sprawował nadzór nad pracownikami przetwarzającymi azbest. Zwykle przebywał na sali produkcyjnej po sześć - siedem godzin dziennie. ZUS odmówił mu jednak prawa do wcześniejszej emerytury. Od dziesięciu lat pracy w Łódzkich Zakładach Azbestowych odliczył czas obowiązkowego wstępnego stażu oraz wykonywania funkcji kierownika.

Sąd okręgowy, który rozpatrywał odwołanie Waldemara D. uznał, że jego pracę trzeba zakwalifikować zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Stwierdził, że wykonywał on pracę przy przetwórstwie azbestu wymienioną w załączniku nr 2 do zarządzenia nr 7 ministra przemysłu chemicznego i lekkiego z 7 lipca 1987 r. Na tej podstawie przyznał mu prawo do wcześniejszej emerytury.

W wyniku odwołania ZUS sprawa trafiła do sądu apelacyjnego, który nie chciał uznać trzech pierwszych miesięcy pracy w zakładach azbestowych za okres uprawniający do wcześniejszej emerytury. Pełnomocnik ZUS podnosił, że trzymiesięcznego obowiązkowego stażu nie można uznać za pracę w szczególnych warunkach, podobnie jak okresu, gdy Waldemar D. był kierownikiem i wykonywał prace biurowe.

Dopiero Sąd Najwyższy stwierdził, że obowiązkowy staż wstępny może być wliczony do okresu wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Znaczenie ma bezpośrednie narażenie na działanie czynników szkodliwych, a nie forma zatrudnienia. Także okres pracy Waldemara D. jako kierownika, mimo że wykonywał on też prace biurowe, został uznany za pracę wykonywaną w warunkach niebezpiecznych dla zdrowia, stale i w pełnym wymiarze czasu. Tym samym Waldemar D. uzyskał prawo do wcześniejszej emerytury (sygn. IUK59/06).

Zgodnie z § 8 ust. 1 rozporządzenia z 1982 r. (DzU nr 8, poz. 43 ze zm.) pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w dziale IV wykazu B, nabywa prawo do emerytury, jeżeli jednocześnie: 1) osiągnął wiek emerytalny: 50 lat dla kobiet i 55 lat dla mężczyzn, 2) ma wymagany okres zatrudnienia, w tym co najmniej dziesięć lat wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu prace np. przy: przetwórstwie azbestu, produkcji ołowiu i kadmu oraz przetwórstwie tych metali.

Waldemar D. zaczął pracę w Łódzkich Zakładach Azbestowych jako stażysta pod koniec 1972 roku. Po trzymiesięcznym okresie próbnym rozpoczął już regularną pracę. Szybko awansował w kolejnych latach, aż został kierownikiem zakładu. Po dziesięciu latach ze względu na stan zdrowia zmienił pracę. Lekarze stwierdzili u niego pylicę azbestową.

Podczas zatrudnienia Waldemar D. wykonywał prace bezpośrednio przy produkcji azbestu. Gdy został kierownikiem, nadal sprawował nadzór nad pracownikami przetwarzającymi azbest. Zwykle przebywał na sali produkcyjnej po sześć - siedem godzin dziennie. ZUS odmówił mu jednak prawa do wcześniejszej emerytury. Od dziesięciu lat pracy w Łódzkich Zakładach Azbestowych odliczył czas obowiązkowego wstępnego stażu oraz wykonywania funkcji kierownika.

Podatki
Od 1 października nie dodzwonimy się do swojego urzędu skarbowego
W sądzie i w urzędzie
Jest nowa wersja ważnej usługi w aplikacji mObywatel
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Reset Trybunału Konstytucyjnego z wątpliwościami
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań