Coraz więcej osób na emeryturze zwraca się do nas z pytaniem, czy ZUS prawidłowo obliczył ich świadczenia. Jedna z nich po przeczytaniu artykułu opublikowanego w „Rz” zdecydowała się złożyć wniosek do ZUS, a gdy ten odmówił przyznania wyższego świadczenia, odwołała się do sądu. Teraz wątpliwości prawne w jej sprawie (ale także dotyczące tysięcy innych emerytów) rozstrzygnie Sąd Najwyższy w poszerzonym składzie siedmiu sędziów.
Chodzi o sytuację, gdy osoba na wcześniejszej emeryturze przepracuje 30 dodatkowych miesięcy i osiągnie tzw. powszechny wiek emerytalny. Może ona wówczas na podstawie art. 53 z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172511]ustawy o emeryturach i rentach z FUS[/link] wystąpić o przeliczenie swojej emerytury z wykorzystaniem nowej kwoty bazowej.
Problem w tym, że ZUS korzystnie przelicza tylko część emerytury – tzw. socjalną (24 proc. kwoty bazowej obowiązującej w momencie złożenia wniosku). Drugą – tzw. stażową – pozostawia bez zmian (przepisy przewidują dość skomplikowany wzór na obliczenie tej części emerytury, wysokość kwoty bazowej obowiązującej w momencie złożenia wniosku ma jednak duży wpływ na jej wysokość).
Przykładowo, jeśli ZUS do obliczenia wcześniejszej emerytury w 1994 r. przyjął obowiązującą wówczas kwotę bazową w wysokości 666,96 zł, to przeliczenie z wykorzystaniem nowej kwoty bazowej obowiązującej np. w tym roku, gdy jest ona prawie czterokrotnie wyższa (od 1 marca wynosi 2578,26 zł), obu części świadczenia dałoby znaczną podwyżkę. ZUS jednak konsekwentnie odmawia takiego przeliczenia.
[srodtytul]Korzystny wyrok[/srodtytul]