Naruszenie konstytucyjnej zasady równości, wolności wykonywania zawodu oraz zbyt szybkie wprowadzenie zmian w systemie emerytalnym dla osób urodzonych w 1953 r. to najpoważniejsze zarzuty Rządowego Centrum Legislacji do przygotowywanego przez rząd projektu ustawy wydłużającej wiek emerytalny do 67 lat.
Wątpliwości Centrum wzbudza przede wszystkim wyłączenie z powszechnego systemu emerytalnego górników. Pracownicy kopalń od 2005 r. wywalczyli z rządem prawo do przechodzenia na emeryturę na szczególnych warunkach.
Kłopot z górnikami
Premier podczas exposé zapowiedział, że zmiany w systemie emerytalnym obejmą także górników – z wyłączeniem tych, którzy pracują pod ziemią. Jak dotąd jednak, żadne prace nad nimi nie są prowadzone.
Zdaniem Centrum nieuwzględnienie w projekcie kwestii emerytur górniczych może doprowadzić do naruszenia konstytucyjnej zasady równego traktowania. Centrum twierdzi, że aby ustawa była zgodna z konstytucją, to obie ustawy – o wydłużeniu wieku emerytalnego oraz o emeryturach górniczych – powinny wejść w życie w tym samym momencie.
Inną wątpliwość natury konstytucyjnej budzi prawo do wykonywania zawodu. Wiele przepisów, np. te dotyczące pracy nauczyciela czy pilota, pozwala wykonywać zawód tylko do 65 lat. Potem automatycznie czeka emerytura.