– Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w sprawach o przyznanie świadczenia za pracę za granicą właściwy do rozpoznania jest sąd, w którego okręgu ma miejsce zamieszkania ubezpieczony – wyjaśnił sędzia SN Zbigniew Hajn.
Wyrok ma ogromne znaczenie dla tysięcy osób, które starają się o przyznanie świadczenia z uwzględnieniem zagranicznego stażu pracy. Obecnie takie świadczenia pobiera ponad 72 tys. osób. Najwięcej, bo ponad 11 tys., wliczyło sobie staż pracy w Niemczech. Obsługą takich spraw zajmuje się oddział ZUS w Opolu.
Oddział w Warszawie rozpatruje wnioski o świadczenia za pracę we Francji, Belgii, Bułgarii, Holandii, Luksemburgu, Rumunii czy USA i bardzo popularnych ostatnio wśród polskich pracowników Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Do Nowego Sącza trafiają dokumenty osób, które zwróciły się o uwzględnienie stażu pracy w Czechach, Słowacji i Australii. Oddziały w Łodzi i Tarnowie zajmują się wnioskami zawierającymi dokumenty z Hiszpanii, Portugalii, Włoch, Kanady oraz Austrii, Węgier czy Szwajcarii.
Opinia:
Wiesława Taranowska z OPZZ, członek rady nadzorczej ZUS
Cieszę się, że Sąd Najwyższy wyjaśnił te wątpliwości na korzyść ubezpieczonych i na szczęście nie zgodził się z interpretacją przepisów przedstawioną przez ZUS. Inaczej stanowiłoby to bardzo duże utrudnienie w dochodzeniu prawa do świadczeń za zagraniczny staż pracy. Chodzi tu nie tylko o koszty przejazdu, nierzadko na drugi koniec Polski, które zainteresowany musiałby ponieść. Znacznie zwiększyłoby to także koszty pomocy adwokata wynajętego w takiej sprawie. SN potwierdził, że w sporze sądowym z ZUS ubezpieczeni nie mogą ponosić nadmiernych kosztów. Ważne teraz, by sądy w całej Polsce dostosowały swoje postępowanie do tego orzeczenia.