Wcześniejsi emeryci mogą zaczekać na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich, który wszczął już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Rokowania co do złożenia przez RPO skargi do Trybunału Konstytucyjnego są w tej sprawie bardzo dobre. Niestety na rozstrzygnięcie w takiej sprawie trzeba będzie poczekać co najmniej rok, a później – o ile TK uzna nowelizację przepisów z 1 stycznia 2013 za niekonstytucyjną będzie można złożyć wniosek (zażalenie) o wznowienie postępowania, wsteczne przeliczenie emerytury i wypłatę zaległej podwyżki razem z odsetkami.
Warto już teraz wystąpić o przeliczenie emerytury na zasadach obowiązujących do końca 2012 r., z powołaniem na ochronę praw nabytych
Druga możliwość będzie wymagała od emeryta więcej zaangażowania, gdyż polega na odwołaniu się od odmownej decyzji ZUS do sądu. Niestety także sądy mogą odmówić prawa do korzystnego przeliczenia i dopiero indywidualna skarga emeryta do Trybunału Konstytucyjnego, lub pytanie skierowane przez sąd rozpatrujący jego sprawę może doprowadzić do korzystnego zakończenia sprawy. Co ważne opłaty sądowe są w przypadku takiego procesu bardzo niskie – za odwołanie do sądu nie płaci się nic, a za apelację tylko 30 zł. W tym przypadku emeryt musi liczyć się jednak że w razie przegranej przed sądem będzie musiał zwrócić ZUS koszty zastępstwa procesowego przez profesjonalnego pełnomocnika. Może to być więc wydatek rzędu kilkuset złotych.
Kto stracił na zmianie przepisów?
Chodzi o urodzonych po 1948 kobiety i mężczyzn którzy skorzystali z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę. Po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego 60 lat czy 65 lat, mogą oni złożyć wniosek o obliczenie ich emerytury na nowych zasadach. ZUS nie sprawdza już wtedy ile kto ma okresów składkowych czy nieskładkowych, bo świadczenie z nowego systemu jest obliczane na podstawie kwoty składek i kapitału początkowego zgromadzonego na koncie emerytalnym w ZUS.
W ustawie podnoszącej do 67 lat wiek emerytalny (DzU z 6 czerwca 2012 r. poz. 637), znalazła się jednak niepozorna zmiana dotychczasowych przepisów, w myśl której od początku tego roku ZUS, zanim obliczy emeryturę takiej osobie z nowego systemu, najpierw potrąci z jej konta kwoty wypłaconego dotychczas świadczenia (obliczonego na starych zasadach). Praktycznie nie ma już więc szans na podwyżkę emerytury w ten sposób.