Rząd przyjął we wtorek oczekiwany przez tysiące emerytów projekt ustawy o wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. Przewiduje on, że w najbliższym czasie do około 40 tys. emerytów trafi prawie miliard złotych jako zwrot zawieszonych w październiku 2011 świadczeń. Co ważne, emeryci mają dostać również odsetki za zwłokę.
Nierówno traktowani
Niestety, ustawa w formie przyjętej dzisiaj przez rząd przewiduje, że z uproszczonej procedury zwrotu bezprawnie odebranych świadczeń nie mogą skorzystać już osoby, które otrzymały te pieniądze na mocy wyroku sądu. W większości wypadków dotyczy to osób, które do sądu odwołały się jeszcze w 2011 r., po tym, jak ZUS zawiesił im wypłatę świadczenia. Choć sądy przyznają im teraz zwrot tych świadczeń, to emeryci otrzymują wypłatę jedynie spornej kwoty, ale bez odsetek. W tej sprawie sąd zwraca sprawę do ponownego rozpoznania przez ZUS.
– W takiej sytuacji oddział wyda decyzję odmowną. W obecnym stanie prawnym brak podstaw do wypłaty odsetek – wyjaśnia Radosław Milczarski z centrali ZUS w Warszawie.
Emerytowi nie pozostaje wtedy nic innego, jak ponownie odwołać się do sądu i tam walczyć o wypłatę odsetek od zaległości. A jest o co powalczyć. W ciągu ostatnich dwóch lat odsetki od wstrzymanych świadczeń urosły do kilku tysięcy złotych.
"Problemem finansów publicznych nie jest OFE"